Konwencja SLD: Leszek Miller: czas skończyć z „Polską B”

2014-10-04, 14:34

Konwencja SLD: Leszek Miller: czas skończyć z „Polską B”
Lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej Leszek Miller podczas konwencji wyborczej komitetu SLD-Lewica Razem.Foto: PAP/Tomasz Gzell

SLD idzie do wyborów samorządowych z programem przywrócenia godności Polsce "za rogatkami wielkich miast" - mówił na sobotniej konwencji swej partii szef Sojuszu Leszek Miller.

Posłuchaj

Miller: czas skończyć z „Polską B”. Relacja Kamila Szwarbuły (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Miller przypomniał, że w Polsce to samorząd jest największym dysponentem pieniędzy publicznych, ponieważ wydaje "aż 45 proc. środków publicznych przeznaczonych na zaspokajanie potrzeb obywateli".
- SLD idzie do wyborów z programem przywrócenia godności Polsce za rogatkami wielkich miast. Nasz cel to skończyć ze zróżnicowaniem, skończyć z Polską B, odesłać ten podział na śmietnik historii - oświadczył lider SLD.
- Chcemy Polski, gdzie dystans między wsią a miastem ulega zmniejszeniu, gdzie gospodarze mogą sprzedawać plony swojej pracy na wschód i zachód, gdzie dawne miasta wojewódzkie zamiast się wyludniać, zmniejszą dystans do największych metropolii. Jesteśmy zwolennikami rozwoju równomiernego, a nie rozwoju dokonywanego tylko w kilku największych metropoliach - powiedział Miller.

(TVN24/x-news)

- Premier Kopacz powiedziała niedawno, że politycy odwrócili się od społeczeństwa. Pani premier, nas proszę do tego nie mieszać - stwierdził też szef Sojuszu. Przekonywał, że cechą samorządowych działaczy Sojuszu jest bliskość ludzi i wrażliwość na ludzką niedolę.
Jak mówił, rząd obciąża samorządy kolejnymi zadaniami, nie przekazując im pieniędzy, co pogarsza ich finansową kondycję. Podkreślił, że SLD jest zwolennikiem dalszej decentralizacji funkcji państwa i finansów publicznych, ale w myśl zasady: tyle odpowiedzialności samorządu za zadania zlecone, ile pieniędzy przekazanym samorządom na te zadania z budżetu.

"Mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie"

Wskazywał, że nowoczesne państwo wymaga "tyle rządu, ile konieczne i tyle samorządności, ile tylko możliwe". - Postulujemy, by przywrócić finansowanie poziomu samorządów z 2004 roku, czyli oddać samorządom zabrane w ostatnich latach 8 mld zł rocznie - oświadczył.
Jak mówił, SLD jest też zwolennikiem decentralizacji, rozumianej jako przenoszenie z Warszawy różnych instytucji rządowych i publicznych. - Warszawa jest piękna i wielka, ale czy musi tutaj być każdy urząd centralny? - pytał.
Polityk przypomniał też m.in., że Sojusz w swym manifeście wyborczym napisał, iż obywatele naszego kraju zasługują na demokratyczne, egalitarne i postępowe państwo, które dba o godną pracę, bezpieczeństwo socjalne i zrównoważony rozwój. Zapowiedział, że główny nurt kampanii Sojuszu będzie związany z prezentacją pozytywnego programu, tego, co Sojusz chce zrobić dla mieszkańców.
- Chcemy, by w Polsce było: mądrze, zdrowo, bezpiecznie i samorządnie - powiedział, nawiązując do czterech filarów programu samorządowego Sojuszu.

"Polska gospodarna a nie militarna"

Zdaniem Leszka Millera Polska stoi w obliczu zagrożenia bezpieczeństwa socjalnego a nie militarnego.

Jak mówił Leszek Miller, Polska ma być gospodarna a nie militarna. Zdaniem polityka, jeżeli stać budżet państwa na wydawanie pieniędzy na zbrojenia, muszą się w nim odnaleźć środki na cele socjalne. Miarą nowoczesności i stabilności państwa jest kapitał ludzki a nie potęga militarna - tłumaczył polityk.

Przewodniczący SLD wymienił też główne elementy programu wyborczego partii. Są to między innymi likwidacja gimnazjów, bezpłatne przedszkola i żłobki, przekształcenie szpitali w spółki użyteczności publicznej, komisariaty policji w każdej gminie czy opieka medyczna i stomatologiczna w szkołach.

Miller przedstawił kandydatów Sojuszu na prezydentów miast; byli to m.in. Sebastian Wierzbicki - w Warszawie, Tomasz Trela - w Łodzi, Dorota Gruszka - w Lublinie, Jakub Kwaśny - w Tarnowie, Przemysław Koperski - w Bielsku-Białej, Dawid Krystek - w Szczecinie, Andrzej Różański - w Gdyni, Tomasz Garbowski - Opole, Beata Moskal-Słaniewska - Świdnica.

W konwencji udział wziął m.in. szef Partii Demokratycznej Andrzej Celiński, przedstawiciele Unii Pracy i Domu Wszystkich Polska.
Porozumienie SLD-Lewica razem podpisały we wrześniu m.in. SLD, Unia Pracy, Krajowa Partia Emerytów i Rencistów oraz przedstawiciele ponad 40 organizacji lewicowych i związków zawodowych.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP/IAR, to

Polecane

Wróć do strony głównej