Minister Fuszara popiera kazirodztwo? PiS żąda natychmiastowej dymisji

2014-10-05, 06:52

Minister Fuszara popiera kazirodztwo? PiS żąda natychmiastowej dymisji
Małgorzata Fuszara jest pełnomocnikiem rządu ds. równego traktowania. Foto: PAP/Radek Pietruszka

- To jest chyba żart - odpowiada Prawu i Sprawiedliwości profesor Małgorzata Fuszara, pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania.

Posłuchaj

PiS domaga się dymisji Małgorzaty Fuszary, pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania. Jarosław Kaczyński powiedział, że profesor nie powinna dłużej pozostawać na swym stanowisku, na które została powołana w lipcu tego roku/IAR
+
Dodaj do playlisty

W 2012 r. Fuszara wypowiadała się na ogólnopolskiej interdyscyplinarnej Konferencji "Nienormatywne praktyki rodzinne", organizowanej w Ośrodku Studiów Amerykańskich przez Doktoranckie Koło Naukowe Gender i Queer przy Instytucie Stosowanych Nauk Społecznych UW.

Rzecznik PiS Adam Hofman przytoczył w Radiu ZET cytat z wypowiedzi minister na tym seminarium: "Przede wszystkim podważa się sens utrzymywania zakazu kazirodztwa w kontekście rodzicielstwa. I pytanie o to, czy w dzisiejszych czasach jest rzeczywiście sens utrzymywania zakazu małżeństw pomiędzy rodzeństwem". Według Hofmana świadczy to o poparciu minister Fuszary dla związków kazirodczych.

W podobnym tonie wypowiada się Jarosław Kaczyński: "Pani profesor prowadziła seminaria, których przesłania były następujące: trzeba podjąć dyskusję nad dopuszczalnością kazirodztwa" - mówił Kaczyński w miejscowości Kadzidło w województwie mazowieckim podczas niedzielnego spotkania z mieszkańcami północnego Mazowsza i kandydatami PiS w wyborach samorządowych. - Tak, ta pani jest w rządzie i za to odpowiada obecna pani premier, chociaż to była decyzja poprzedniego premiera. Za to odpowiadają wicepremier Piechociński, minister Sawicki. Niech się nie wykręcają. Odpowiadają za ten niebywały skandal. Jeżeli ta pani nie zostanie usunięta z rządu, to oni będą za to odpowiadać - wskazywał prezes Prawa i Sprawiedliwości.

TVN24/x-news

Minister Fuszara w wypowiedzi dla TVN24 zaprzeczyła jakoby popierała związki kazirodcze. Wyraźnie też podkreśliła, że jest " całkowicie przeciwna jakimkolwiek zmianom w prawie dotyczącym kazirodztwa i nikt nie prowadzi prac nad zmianą stanu prawnego". Profesor stwierdziła, że podejście PiS to "jedno wielkie nadużycie, żeby nie powiedzieć - kłamstwo, przypisywanie mi takiego sposobu ujmowania problematyki kazirodztwa".

Pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania zwróciła uwagę w rozmowie z TVN24, że to, do czego odnosi się PiS, to było tylko słowem wstępnym do konferencji "Nienormatywne związki rodzinne". - Sama nazwa pokazuje, że mówiliśmy o równych praktykach, niemieszczących się wśród norm przyjętych w Polsce. Jednak nie mogę abstrahować od tego, że takie debaty toczyły się w tym czasie w Wielkiej Brytanii, czy Niemczech - zauważyła Fuszara. Minister tłumaczyła, że jako naukowiec nie może zamykać oczu na takie dyskusje. - Debata naukowa powinna być prowadzona w sposób wolny i bez wpływu polityków. Cały ten atak jest niebezpieczny, bo to przykład ataku polityków na wolność naukową. W nauce nie może być cenzury - podkreśliła Fuszara.

Minister dodała, że nie ma zamiaru podać się do dymisji.

polskieradio.pl/Radio ZET/TVN24/iz

Polecane

Wróć do strony głównej