Kreml zlikwiduje "Memoriał"? Marszałek Sikorski: "wstyd Rosji"

Marszałek podkreślił, że "Memoriał" to jedno z najbardziej zasłużonych stowarzyszeń w Rosji, które przez dekady pieczołowicie dokumentowało zbrodnie komunistyczne i stalinowskie.
- Nie wyobrażam sobie, jak można zabraniać badania tego, z czym władza rosyjska i rosyjskie społeczeństwo nie do końca się zmierzyły, czyli z własną, totalitarną przeszłością. A stawiam tezę, że tak jak z Niemcami pojednaliśmy się i Niemców się już nie boimy, dlatego, że nastąpiła denazyfikacja nie tylko osób i pamięci historycznej, i taki też proces powinna przejść Rosja - powiedział.

Sikorski, jako minister spraw zagranicznych, w 2012 roku uhonorował "Memoriał" nagrodą "Pro Dignitate Humana" (Na rzecz godności ludzkiej) za walkę o ujawnienie prawdy o Katyniu.

W piątek, gdy pojawiła się informacja o wniosku ministerstwa sprawiedliwości Rosji w sprawie likwidacji "Memoriału" Sikorski napisał na Twitterze: "wstyd Rosji".

Sąd Najwyższy Federacji Rosyjskiej 13 listopada zdecyduje, czy "Memoriał" dalej będzie mógł działać.

REKLAMA

Wiceprzewodniczący organizacji Nikita Pietrow powiedział Polskiemu Radiu, że wszelkie oskarżenia prokremlowskich władz wobec "Memoriału" to wymysły. Resort sprawiedliwości nie podał oficjalnie, dlaczego chce zlikwidować stowarzyszenie. Z publikacji, które wcześniej pojawiły się w rosyjskich mediach państwowych wynika, że jest ono podejrzewane o wspieranie kaukaskich ekstremistów.  - Oskarżenia, które padają z prokremlowskich kręgów, to wymysły, o czym wszyscy doskonale wiedzą - oświadczył Pietrow.

"Memoriał" jest jedną z najbardziej cenionych organizacji pozarządowych w Rosji. Od 25 lat broni praw człowieka, a także dokumentuje stalinowskie zbrodnie. Jest laureatem Nagrody Sacharowa przyznawanej przez Parlament Europejski.

PAP/asop

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

REKLAMA