Abp Stanisław Gądecki: komunia święta dla rozwodników to zamęt w sakramentach
Arcybiskup Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, wypowiedział się na temat zakończonego synodu biskupów o rodzinie. Mówił o roli świeckich w katolicyzmie, komunii św. dla rozwodników i kwestii homoseksualistów.
2014-10-27, 21:51
Posłuchaj
Gądecki, jako jedyny polski reprezentant, był uczestnikiem październikowego synodu biskupów na temat rodziny w Watykanie - w poniedziałek poinformował dziennikarzy o jego przebiegu.
Jak mówił, podczas synodu podkreślano z jednej strony konieczność niezrywania z dotychczasową nauką Kościoła, a z drugiej strony pojawiły się głosy, by rozważyć, czy osoby po rozwodach i żyjące w nowych związkach cywilnych w pewnych okolicznościach mogłyby odbyć pokutę, zyskać przebaczenie i przyjmować komunię świętą. Jak zaznaczył, chodziło o badanie tej sprawy przypadek po przypadku, a nie uznanie jej za zasadę.
Gądecki dodał, że komunię dla rozwiedzionych proponowali duchowni z Niemiec i choć nie zyskała ona kwalifikowanej liczby głosów, to wyniki głosowania w tej sprawie "oddają przekonanie, że trzeba jakiś krok do przodu zrobić". Według niego propozycja ta opublikowana w dokumencie roboczym z synodu wzbudziła zainteresowanie wielu osób i zaczęto na ten temat rozmawiać.
"Nie wolno manipulować przy istocie Kościoła"
Przewodniczący KEP przyznał, że nie głosował za tą propozycją. - Nie wolno za bardzo manipulować przy istocie Kościoła - zaznaczył. Według niego pozwolenie na przyjmowanie komunii sakramentalnej przez rozwiedzionych będących w nowych związkach nie byłoby w porządku wobec innych. - Co byśmy teraz powiedzieli małżonkom, którzy trwają wiernie w związku, którzy przeszli przez wiele cierpień i trudności? - pytał. Jego zdaniem ustępstwo wobec jednych byłoby lekceważeniem drugich.
REKLAMA
W przekonaniu abp Gądeckiego osoby rozwiedzione nie są wypchnięte z Kościoła, bo "mogą chodzić do spowiedzi, prowadzić życie duchowe, bo chociażby nie dostali rozgrzeszenia, to przecież to wchodzenie w siebie, praca duchowa może się dokonywać". - Wiedząc, że nie mogą przystąpić do komunii sakramentalnej, mogą przystąpić do duchowej, łącząc się na swój sposób i według tej wiary, którą posiadają, w jedność z Chrystusem - wyjaśnił.
Podkreślił, że człowieka należy traktować poważnie, jako osobę dorosłą, podejmującą dorosłe decyzje. Wyjaśnił, że są osoby rozwiedzione, które nie zawierają nowych związków cywilnych i one mogą przystępować do komunii sakramentalnej. - To jest kwestia wyboru - dodał.
Wychowanie w sposób komplementarny
Abp Gądecki wyjaśnił, że synod rodziny składa się z dwóch części. Pierwsza odbyła się w październiku tego roku, druga odbędzie się za rok i wówczas będzie w niej uczestniczyć więcej osób, w tym cztery z Polski. Dodał, że w ciągu tego roku polski Kościół musi odnieść się do dokumentów z synodu. Niezależnie od tego, podkreślił przewodniczący KEP, trzeba stworzyć system wspierania rodziny.
- I małżeństwa mocne i te związki słabe zawsze potrzebują pomocy ze strony Kościoła - podkreślił. W tym kontekście mówił o pomocy rodzinom żyjącym w związkach nieformalnych ze strony duchownych, ale też zakonów i różnych stowarzyszeń świeckich oraz rodzin katolickich. Według niego warto też tworzyć w parafiach poradnictwo dla rodzin w pierwszych latach małżeństwa, na wzór poradni przedmałżeńskich.
REKLAMA
Abp Gądecki pytany o stosunek synodu do homoseksualistów mówił, że nikt nie podważał ludzkiej godności osób o tych skłonnościach, jednak Kościół w żaden sposób nie widzi możliwości, by związek osób jednopłciowych stawiać na równi ze związkiem kobiety i mężczyzny. Powiedział też, że w przypadku tej grupy trzeba zwrócić uwagę na prawa dziecka. - Dziecko ma prawo być wychowane w sposób komplementarny przez mamę i tatę - powiedział.
_____________________________________________________________________________
III Nadzwyczajne Zgromadzenie Ogólne Synodu Biskupów "Wyzwania duszpasterskie wobec rodziny w kontekście nowej ewangelizacji" odbywało się w dniach od 5 do 19 października w Rzymie. W 2015 roku odbędzie się poświęcony temu samemu tematowi synod zwyczajny. W dokumencie końcowym synodu napisano, że nie ma żadnych analogii między związkami homoseksualistów a małżeństwami, ale "mężczyźni i kobiety o skłonnościach homoseksualnych muszą być przyjmowani z szacunkiem i delikatnością". W sprawie komunii dla osób rozwiedzionych będących w nowych związkach oświadczono, że kwestia ta wymaga dalszego pogłębienia.
mr, PAP
REKLAMA