Afera szpiegowska. Stanisław Sz. był na posiedzeniu sejmowej komisji ds. energetyki

Na nagraniu wideo z posiedzenia komisji ds. energetyki, które odbyło się 12 marca, widać osobę bliźniaczo podobną do podejrzanego o szpiegostwo Stanisława Sz. poinformował szef tej komisji Andrzej Czerwiński.

2014-10-31, 07:43

Afera szpiegowska. Stanisław Sz. był na posiedzeniu sejmowej komisji ds. energetyki
W projekcie ustawy o PIT, który trafił do Sejmu, zawarty został też mechanizm przedłużonego terminu poboru i wpłaty zaliczek wprowadzony rozporządzeniem ministra finansów.Foto: Piotr Waglowski/własność publiczna/Wikimedia Commons

W poniedziałek Kancelaria Sejmu ujawniła, że Stanisław Sz. wszedł 12 marca do Sejmu. Tego dnia zebrała się komisja nadzwyczajna ds. energetyki i surowców energetycznych, która zajmowała się rządową nowelizacją ustawy o zapasach ropy i gazu oraz zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa.
- Widziałem nagranie. Osoba bliźniaczo podobna do Stanisława Sz. była na posiedzeniu komisji 12 marca - powiedział Andrzej Czerwiński. Jak podkreślił, nie ma śladu obecności prawnika podejrzanego o szpiegostwo na liście obecności. Choć na listę powinni wpisywać się wszyscy, którzy gościnnie uczestniczą w posiedzeniach komisji, warunek ten nie jest zawsze egzekwowany. Nie ma też możliwości sprawdzenia, czy osoba wpisująca się podaje prawdziwe dane.

Afera szpiegowska: oficer i prawnik w areszcie. "Pracowali dla rosyjskiego wywiadu" >>>

Do szefa komisji napisał poseł SLD Dariusz Joński, który także zwraca uwagę na udział Stanisława S. w obradach. W dokumencie tym Joński zapytał, na czyje zaproszenie brał on udział w posiedzeniu i w jaki sposób argumentowano jego obecność.
Andrzej Czerwiński poinformował, że w komisji trwa ustalanie, jakie fakty związane z obecnością Sz. na posiedzeniu "będzie można potwierdzić".
Na początku tygodnia Kancelaria Sejmu podała, że Kancelaria Sejmu informowała, że podejrzany o szpiegostwo prawnik wszedł na teren budynków sejmowych dzięki upoważnieniu wystawionemu przez szefa biura Twojego Ruchu. Według rzecznika tej partii, Andrzeja Rozenka, żaden z członków klubu TR nie pamięta Stanisława Sz.
Prawnik był szpiegiem?

O Stanisławie Sz. stało się głośno, gdy w połowie października został on aresztowany na trzy miesiące w związku z zarzutem pracy na rzecz obcego wywiadu. Grozi za to od roku do 10 lat więzienia. Media podawały wcześniej, że Sz. specjalizował się w tematyce energetycznej, a szczególnie interesował się rynkiem paliw.

REKLAMA

TVN24/x-news

W czwartek portal TVN24.pl podał, że prokuratorzy postawili Stanisławowi Sz. zarzut udziału w działalności wywiadu wojskowego GRU skierowanego przeciwko Polsce.
PAP, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej