Seremet: śledczy z Dominikany chcą być na procesie ks. Wojciecha G.

Trwają poszukiwania odpowiedniej formuły prawnej, która to umożliwi - powiedział prokurator generalny Andrzej Seremet. Ksiądz oskarżony jest o przestępstwa przeciw wolności seksualnej.

2014-11-04, 15:06

Seremet: śledczy z Dominikany chcą być na procesie ks. Wojciecha G.

-Takie życzenie zostało przejawione przez prokuraturę dominikańską. Będziemy poszukiwali formuły prawnej, w oparciu o którą mogliby uczestniczyć w rozprawie, bo zapewne będzie się toczyła z wyłączeniem jawności - powiedział Seremet.
Dodał, że istnieje możliwość, aby przewodniczący składu sędziowskiego na wniosek stron, w tym przypadku prokuratora, wskazał dwie osoby, które mogą uczestniczyć w rozprawie toczącej się z wyłączeniem jawności. - Z tej formuły prokurator zapewne skorzysta. Zatem () byliby obserwatorami - zaznaczył.
Seremet powiedział, że prokuratura podjęła działania, by otoczyć należytą ochroną prawną pokrzywdzonych; aby mogli występować z pełnomocnikami. - Chcemy zrobić wszystko, by w ramach współpracy z Dominikaną odnieśli oni wrażenie, że sprawę traktujemy naprawdę priorytetowo. Dla nich była to sprawa () niemal wagi państwowej - mówił.
Jak podkreślił współpraca z prokuratorem generalnym Dominikany układa się dobrze. - Myślę, że oni także mają prawo czuć się usatysfakcjonowani skoro w krótkim czasie zdołaliśmy zebrać dowody, przesłać do sądu akt oskarżenia, rozszerzyć nawet zarzuty, które wiązały się nie tylko z czynami popełnionymi na Dominikanie, ale także w Polsce wobec polskich dzieci. Mam nadzieję, że proces wykaże zasadność oskarżenia - powiedział prokurator generalny.

Zarzuty dla ks. Wojciecha G.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Rejonowego w Wołominie akt oskarżenia przeciw księdzu Wojciechowi G., w którym oskarżyła go o 10 przestępstw przeciwko wolności seksualnej.
Ks. Wojciech G. został oskarżony o obcowanie płciowe z małoletnim oraz molestowanie. Zarzutów jest dziesięć: osiem zarzutów dotyczy obcowania płciowego z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczenia się wobec takiej osoby "innej czynności seksualnej" lub doprowadzenia jej do poddania się takim czynnościom. Za pokrzywdzonych prokuratura uznała 8 osób: 2 obywateli polskich i 6 obywateli dominikańskich. Z ustaleń śledztwa wynika, że dwa czyny ks. G. popełnił w latach 2000-01 w Polsce, a pozostałe - w różnych okresach na przestrzeni lat 2009-13 na terenie Republiki Dominikańskiej.
Oprócz tego prokuratura zarzuciła duchownemu posiadanie w Republice Dominikańskiej treści pornograficznych z udziałem małoletnich poniżej 15 lat oraz posiadanie bez wymaganego zezwolenia broni palnej w postaci pistoletu i amunicji. Zarzucone mu czyny zagrożone są karą do 12 lat więzienia, ale w razie skazania za dwa lub więcej przestępstw sąd będzie mógł wymierzyć mu karę łączną w wymiarze do 15 lat.
Duchowny nie przyznał się do popełnienia zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Od 19 lutego jest w areszcie.

Dwa śledztwa

Prokuratura Okręgowa w Warszawie od września zeszłego roku prowadziła śledztwo dotyczące podejrzenia seksualnego wykorzystywania dzieci przez dwóch polskich duchownych: ks. Wojciecha G. i Józefa Wesołowskiego, który z powodu oskarżeń został wykluczony ze stanu duchownego. Podstawą wszczęcia tego śledztwa były informacje, jakie prokuratura uzyskała z polskiego przedstawicielstwa dyplomatycznego w Bogocie, które potwierdziło, że prokuratura na Dominikanie prowadzi postępowanie w sprawie dotyczącej dwóch polskich obywateli.

Obecnie postępowania zostały rozdzielone. Sprawa Józefa Wesołowskiego dotyczy doprowadzenia do obcowania płciowego małoletnich poniżej 15 lat na terenie Republiki Dominikańskiej.

REKLAMA

Pod koniec tego lub na początku 2015 r. ma rozpocząć się w Watykanie przed tamtejszym trybunałem proces karny, pierwszy w historii w sprawie pedofilii. Wesołowski będzie sądzony według kodeksu karnego, który obowiązywał do reformy, wprowadzonej z inicjatywy papieża Franciszka w 2013 roku. Na tej podstawie grozi mu kara od 6 do 7 lat więzienia oraz być może dodatkowa wynikająca z okoliczności obciążających.

PAP, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej