Radosław Sikorski o wniosku w sprawie jego odwołania: nigdy nie bałem się weryfikacji
- Jest kampania wyborcza, opozycja zdaje się nie ma dobrego pomysłu na nią, więc będzie się skupiała na mnie, a ja to przyjmę za moje grzechy - tak marszałek sejmu komentuje wniosek PiS w sprawie jego odwołania. Sikorski zdecydował, że głosowanie w tej sprawie odbędzie się w piątek.
2014-11-05, 10:32
Posłuchaj
- Uważam, że wniosek jest nieproporcjonalny do rangi wydarzenia. Ale opozycja ma prawo taki wniosek składać. A ja nigdy nie bałem się weryfikacji - powiedział Sikorski dziennikarzom w Sejmie.
- To marszałek Sejmu ustala agendę posiedzeń. Zdecydowałem, że najlepiej będzie rozstrzygnąć sprawę bez zbędnej zwłoki - podkreślił. Jak zaznaczył, w historii bywało, że wnioski o odwołanie marszałka były niepoddawane pod głosowanie "całymi miesiącami".
Sikorski był też pytany o swoje oczekiwania wobec głosowania. - Liczę na solidarność koalicji i zachęcają mnie też głosy części klubów opozycyjnych, które proponują wstrzymanie się od głosu. Przypominam, że wstrzymanie się od głosu działa na korzyść urzędującego marszałka - powiedział polityk PO.
Wniosek klubu PiS o odwołanie z funkcji marszałka Sikorskiego Sejm rozpatrzy w czwartek. Klub PiS złożył go pod koniec października w związku z publikacją amerykańskiego portalu Politico, w której przytoczono wypowiedzi byłego szefa MSZ.
REKLAMA
Wynikało z nich, że w 2008 roku w Moskwie ówczesny premier, dziś prezydent Rosji Władimir Putin miał mówić premierowi Donaldowi Tuskowi o podziale Ukrainy. Sikorski przyznał później, że podczas wizyty polskiej delegacji rządowej w Rosji nie doszło do rozmowy dwustronnej Tusk-Putin. Stwierdził, że w tej sprawie zawiodła go pamięć.
TVN24/x-news
PiS chce żeby Sikorskiego zastąpił PiS były poseł PO Andrzej Smirnow.
REKLAMA
Sikorski o rozbiorze Ukrainy. PiS składa w Sejmie wniosek o odwołanie marszałka >>>
PAP/IAR/iz
REKLAMA