Grzegorz Schetyna porównał Ukrainę do kolonii? Burza w Sejmie
Powinien wyjaśnić, co miał na myśli - tak politycy komentują słowa ministra spraw zagranicznych Grzegorza Schetyny, jakie padły w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej". Szef polskiej dyplomacji zapewnia, że został źle zrozumiany.
2014-11-06, 18:14
Posłuchaj
- Uważam, że każda poważna rozmowa dotycząca przyszłości Ukrainy i szukania poważnej odpowiedzi, jak zakończyć konflikt, musi się odbyć z naszą obecnością. Rozmawiać bez Polski o Ukrainie, to tak jakby w sprawach Libii, Algierii, Tunezji, Maroka rozmawiać bez Włoch, Francji, Hiszpanii - powiedział w Grzegorz Schetyna.
Politycy oczekują, że szef polskiego MSZ wytłumaczy się ze swoich słów w trakcie wystąpienia w Sejmie poświęconego polskiej polityce zagranicznej. Debatę zaplanowano na czwartkowe popołudnie.
Poseł PiS Krzysztof Szczerski uważa, że przed szefem polskiego MSZ jeszcze wiele lekcji dyplomacji. - Wypowiedź pokazuje dobitnie, że Grzegorz Schetyna musi jeszcze dużo się nauczyć, żeby być odpowiedzialnym politykiem i polskim dyplomatą mówi Szczerski - powiedział. Jednocześnie dodał, że Ukraińcy utracili zaufanie do polskiej siły i do polskiej roli w regionie.
Z kolei lider SLD Leszek Miller uważa, że Schetyna powinien wyjaśnić dlaczego tak powiedział. - Członkowie rządu pani Ewy Kopacz zbyt często muszą stosować procedurę: co autor miał na myśli, mówiąc te słowa. Jak rozumiem, pan minister Schetyna będzie musiał również powiedzieć, co miał na myśli - podkreślił Miller.
Ministra broni poseł PO Robert Tyszkiewicz. Jego zdaniem, Polska poważnie traktuje swojego sąsiada. - To jest absurdalny zarzut, wspieramy naszych sąsiadów poprzez współpracę, a nie poprzez narzucanie jakiejkolwiek wizji polityki, tak było jest i będzie - wyjaśnił Tyszkiewicz.
Sam bohater całego zamieszania zapewnia, że jego wypowiedź została źle zinterpretowana. - W sposób naturalny kraje południa Europy są ambasadorem krajów północnoafrykańskich tak samo jak Polska, kraje Grupy Wyszehradzkiej są najlepszym z możliwych ambasadorów Ukrainy. To bardzo wyraźnie powiedziałem - oświadczył minister.
IAR/asop
REKLAMA
REKLAMA