Rozprawa z Gorbaczowem. "To nie Zachód jest szalony"
Pretensje Michaiła Gorbaczowa do Zachodu, że oszukał Rosję osłabioną po klęsce komunizmu i sprowokował tym nową zimną wojnę są nieuzasadnione - uważa naczelny korespondent zagraniczny londyńskiego dziennika "The Daily Telegraph".
2014-11-10, 14:08
Posłuchaj
Gorbaczow wystąpił z takim zarzutem na obchodach 25-lecia upadku muru berlińskiego. Autor artykułu w gazecie "The Daily Telegraph", David Blair, powołuje się na ujawnione niedawno dokument. Według niego - jak pisze ten dziennikarz - szef niemieckiego MSZ z lutego 1990 roku, Hans Dietrich Genscher mówił w rozmowie z Eduardem Schewardnadze tak: "Jedna rzecz jest dla nas pewna - NATO nie będzie się rozszerzać na Wschód."
Jednak Sojusz Północnoatlantycki przyjął potem Polskę, pięć innych państw dawnego Układu Warszawskiego i trzy dawne republiki ZSRR.
Wygląda to więc istotnie na zdradę Rosji przez Zachód - zauważa David Blair, ale potem zauważa, że pretensje Gorbaczowa są chybione. Świadczą, że on sam, tak jak Putin, nie wyzwolił się z zimnowojennej mentalności - pisze David Blair. Uznał przecież, że zjednoczone Niemcy mają prawo do członkostwa NATO, bo "taka była wola narodu".
Putin i Gorbaczow zarzucają postawę zimnowojenną Zachodowi, ale to oni zachowali zimnowojenną mentalność. Ani Polska, ani pozostali wschodni członkowie NATO nie zagrażają Rosji - raczej odwrotnie i to dlatego schronili się w NATO. To nie szaleństwo Zachodu odpowiada za cień, jaki kładzie się znów na Europie, wyjaśnienia trzeba szukać w Rosji - kończy David Blair w dzienniku "Daily Telegraph".
REKLAMA
IAR/agkm
REKLAMA