Afera Luxleaks. Szef KE: brak harmonizacji przepisów w Europie
Jean Claude Juncker przerwał milczenie w sprawie "Luxleaks". Afera, która obnażyła praktyki podatkowe Luksemburga wywołała poruszenie w Brukseli.
2014-11-12, 15:18
Posłuchaj
Tajne układy z ponad 300 międzynarodowymi firmami , które miały umożliwić im płacenie niższych podatków, były podpisywane w czasie, gdy obecny szef Komisji Europejskiej był premierem kraju.
Juncker zabrał głos tydzień po wybuchu afery "Luxleaks". Sam przyznał, że nie było to dobre posunięcie. Na konferencji prasowej podkreślał, że układy z korporacjami były legalne, choć doprowadziły do działań, które budzą etyczne wątpliwości. Pytany czy żałuje, że do tego doszło odpowiedział: "Nie jestem architektem tego co się nazywa "modelem luksemburskim", ale ponoszę polityczną odpowiedzialność za to co się stało. Jeśli konkretne działania administracji doprowadziły do unikania podatków to tego żałuję" - powiedział.
Zdaniem Junckera główny problem leży jednak w braku odpowiednich regulacji na poziomie unijnym - Nic w mojej przeszłości nie wskazuje na to, że moją ambicją było wspieranie oszustw podatkowych, sytuacja jaka wystąpiła była rezultatem braku harmonizacji przepisów w Europie - powiedział.
Szef Komisji zapowiedział, że nie będzie ingerował w pracę komisarz ds. konkurencji, która w jego zespole ma przyjrzeć się całej sprawie. Według niego nie ma konfliktu interesów w badaniu praktyk Luksemburga przez instytucję, której sam przewodzi. Zapewniał, że będzie ona walczyć z oszustwami podatkowymi.
Tymczasem także europosłowie domagają się wyjaśnień w sprawie "Luxleaks". Socjaliści, Zieloni i Liberałowie zażądali, by Juncker osobiście wytłumaczył się w Parlamencie ze swojej przeszłości.
IAR, to
REKLAMA
REKLAMA