WHO podaje nowy bilans śmiertelnych ofiar eboli

Do 5 420 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych eboli w ośmiu krajach Afryki, w tym w najbardziej dotkniętych epidemią Gwinei, Liberii i Sierra Leone. W sumie odnotowano 15 145 przypadków zarażeń wirusem - podała Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

2014-11-20, 07:54

WHO podaje nowy bilans śmiertelnych ofiar eboli
Ebola, którą wykryto w 1976 roku, szerzy się poprzez bezpośredni kontakt z krwią lub innymi płynami ustrojowymi zarażonych ludzi i zwierząt. Foto: PAP/EPA/ALEX DUVAL SMITH

Posłuchaj

Afrykańska piosenka do walki z ebolą - relacja Rafała Motriuka (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Epidemia Eboli - czytaj więcej>>>

Najnowszy bilans obejmuje stan do 16 listopada. Przy każdej publikacji danych WHO zastrzega, że nie uwzględniają one znaczącej zapewne liczby nieznanych lub niezgłoszonych przypadków, stąd bilans jest niedoszacowany - zwraca uwagę agencja AFP.

WHO wskazuje, że sytuacja nadal poważna jest w trzech krajach Afryki Zachodniej - Liberii, Sierra Leone i Gwinei, gdzie służby medyczne są w stanie zapewnić jedynie 26 proc. potrzebnych łóżek dla chorych pacjentów.

Najwięcej ofiar śmiertelnych eboli odnotowano właśnie w Liberii (2 964), Sierra Leone (1 250) i Gwinei (1 192). Osiem przypadków śmiertelnych odnotowano w Nigerii, pięć w Mali i po jednej w Senegalu i USA - precyzuje WHO.

REKLAMA

Do 568 zwiększył się bilans zarażeń wśród personelu medycznego. 329 osób z tej grupy zmarło.

Afrykańska piosenka do walki z ebolą

Tymczasem kilku znanych artystów nagrało specjalną piosenkę "Afryko, powstrzymaj ebolę". Dochód z jej sprzedaży ma pomóc chorym.

Wśród wokalistów są znani także w Europie Salif Keita czy Mory Kante. Piosenka zaśpiewana jest w kilku afrykańskich językach oraz po francusku i po angielsku. Mówi o tym, że ebola jest prawdziwym problemem, że nie wolno się całować i że trzeba myć ręce.

REKLAMA

youtube.com

Artyści mają nadzieję, że te kluczowe rady dotrą do wielu ludzi bez względu na to, czy umieją oni czytać czy nie.

Pieniądze ze sprzedaży piosenki mają trafić do organizacji Lekarze Bez Granic.

Najpierw przypomina grypę

Gorączkę krwotoczną ebola wywołuje wirus ebola należący do rodziny Filoviridae - jednoniciowych wirusów RNA. Jego rezerwuarem są prawdopodobnie owocożerne nietoperze, często spożywane w krajach Afryki (w Polsce nie występują). Zarazić się wirusem od człowieka można poprzez kontakt z wydzielinami osoby chorej, zwłaszcza krwią.

REKLAMA

Objawy rozpoczynają się po okresie trwającym nawet 21 dni i początkowo przypominają grypę. Zarażony odczuwa bóle mięśni, dreszcze, ma wysoką gorączkę. Później pojawiają się wymioty, bóle klatki piersiowej i wysypka. Chory słabnie, następują obfite krwawienia wewnętrzne, z jam ciała, a nawet poprzez pory skóry. Umiera od 50 do 90 proc. chorych. Jeśli chory przeżył dwa tygodnie od wystąpienia gorączki, ma szansę wyzdrowieć.

Wirus ebola jest stosunkowo mało odporny - niszczy go na przykład promieniowanie UV (także światło słoneczne), temperatura powyżej 60 stopni Celsjusza, a także powszechnie dostępne chemiczne środki do dezynfekcji. Przestrzeganie zasad higieny dobrze chroni przed wirusem. Szczególnie ważne jest odizolowanie osób chorych od zdrowych w odpowiednich ośrodkach i neutralizacja wirusa wydzielanego przez pacjenta. Wyjątkowo duży zasięg obecnej epidemii specjaliści przypisują, między innymi, brakowi właściwej izolacji chorych.

PAP,kh

''

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej