Władimir Putin: "kolorowe rewolucje" są dla nas lekcją i ostrzeżeniem
"Kolorowe rewolucje" w innych państwach są ostrzeżeniem dla Rosji i trzeba uczynić wszystko, żeby ekstremizm nie dotarł do tego kraju - oświadczył prezydent Władimir Putin na posiedzeniu rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa.
2014-11-20, 20:06
Posłuchaj
Jak zaznaczył, dla Rosji jest to "lekcja i ostrzeżenie". - Musimy uczynić wszystko, co możliwe, żeby nic podobnego nie wydarzyło się w Rosji - podkreślił rosyjski prezydent.
Putin zaznaczył, że "ekstremizm jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa kraju i jest w stanie radykalnie zachwiać systemem politycznym, ekonomicznym i społecznym". Ostrzegł, że "najbardziej niebezpiecznym rodzajem ekstremizmu są nacjonalizm, nietolerancja religijna i ekstremizm polityczny".
- Przeciwdziałanie ekstremizmowi nie ma nic wspólnego z walką z odmiennymi poglądami - oświadczył szefa państwa rosyjskiego, cytowany przez agencję TASS. Oznajmił następnie, że Rosja jest "wolnym, demokratycznym krajem i jej obywatele mają prawo do własnej opinii, jej wyrażania i bycia w opozycji".
Kreml od lat dostrzega w "kolorowych rewolucjach" - przede wszystkim w takich jak Ukraina krajach postradzieckich - próbę Zachodu, by ingerować w sprawy państw uznawanych przez rosyjskich przywódców za wyłączną strefę wpływów Rosji.
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
REKLAMA
JU/PAP
REKLAMA