Akcja Black Posejdon. Zabezpieczono podróbki warte 55 mln zł
W ogólnoeuropejskiej akcji organizowanej we współpracy z Interpolem brali udział polscy policjanci, strażnicy graniczni i celnicy. Zabezpieczono m.in. podrobiony alkohol, tytoń, elektronikę i ubrania.
2014-11-25, 10:51
Operacja Black Posejdon była przeprowadzana w październiku w jedenastu europejskich krajach.
Iwona Kuc z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji wyjaśniła, że operacja wymierzona była w przestępczość gospodarczą. - Chodziło w szczególności o grupy zajmujące się wytwarzaniem, handlem i przemytem podrabianych produktów: alkoholu, papierosów, ubrań, elektroniki, kosmetyków i żywności - dodała.
Polskie służby zapobiegły sprzedaży nielegalnych produktów za około 55 mln złotych. - Policja zabezpieczyła podrobiony alkohol, tytoń, elektronikę, ubrania, perfumy za ponad 29,5 mln złotych. Straż Graniczna zabezpieczyła podrobione towary za ok. 25 mln złotych, a Służba Celna za prawie 240 tys. złotych - dodała Kuc.
Jak podkreśliła, Polska leży na najkrótszej drodze lądowej z tzw. rynków wschodnich, gdzie często wytwarzane są nielegalne produkty. - Następnie podróbki transportowane są na rynki europejskie takich krajów, jak: Niemcy, Francja i Wielka Brytania - gdzie cena jednostkowa za te produkty jest najwyższa. Dlatego Interpol zorganizował wspólne działania w 11 krajach: Litwie, Łotwie, Polsce, Białorusi, Ukrainie, Mołdawii, Słowacji, Węgrzech, Rumunii, Bułgarii i Turcji - dodała Kuc.
W akcję zaangażowani byli funkcjonariusze Centralnego Biuro Śledczego Policji, Biura Służby Kryminalnej oraz Biura Międzynarodowej Współpracy Policji KGP, a także Straż Graniczna i celnicy.
REKLAMA
To kolejna edycja akcji Black Posejdon. - Tym razem, po raz pierwszy w historii współpracy policyjnej, utworzono naturalną barierę terytorialną na całej wschodniej granicy Europy, poczynając od Łotwy na północy, do Turcji na jej południu. Po raz pierwszy też tak wiele różnych krajów podjęło wspólne działania mające na celu zapobieganie przemytowi i wytwarzaniu podróbek - zaznaczyła Kuc.
Policjanci podkreślają, że tego typu działania z jednej strony są sygnałem dla grup przestępczych, że próby przemytu, wprowadzanie na rynek podróbek będzie ścigane, a z drugiej informacją do społeczeństwa, że handel, wytwarzanie, jak również oferowanie do sprzedaży podrabianych produktów, jest karalne. - Decydując się na zakup takich rzeczy powinniśmy też pamiętać o tym, że podróbki mogą wiązać się ze znacznym ryzykiem dla naszego zdrowia, a nawet dla życia. Podrabiane są bowiem m.in. produkty medyczne, leki i żywność - dodała Kuc.
PAP, bk
REKLAMA