Wydatki Radosława Sikorskiego pod lupą. "To podróże do okręgu wyborczego"

Rzeczniczka marszałka Sejmu Małgorzata Ławrowska wyjaśnia w oświadczeniu dla mediów, że Radosław Sikorski wykorzystał jedną trzecią limitu przysługującego mu na zwrot kosztów przejazdów samochodem prywatnym.

2014-12-08, 13:27

Wydatki Radosława Sikorskiego pod lupą. "To podróże do okręgu wyborczego"
Radosław Sikorski. Foto: radeksikorski.pl

Posłuchaj

Rzeczniczka Marszałka Sejmu Małgorzata Ławrowska: kwota wymieniona w publikacji dotyczy siedmiu lat (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Oświadczenie odnosi się do poniedziałkowej publikacji "Wprost", w której wyliczono, że Radosław Sikorski pobrał dziesiątki tysięcy złotych zwrotu kosztów za używanie prywatnego auta do celów służbowych. Sprawa dotyczy okresu od 2007 r. do września 2014 r., gdy Sikorski pełnił funkcję szefa polskiej dyplomacji. Ta posada wiąże się z całodobową opieką Biura Ochrony Rządu i możliwością jeżdżenia rządową limuzyną. Mimo to, według "Wprost", co najmniej od 2009 r. Sikorski wykorzystywał publiczne środki na podróże prywatnym autem. W ciągu siedmiu lat ówczesny szef MSZ miał pobrać z sejmowej kasy kilkadziesiąt tysięcy złotych. Tygodnik, a wraz z nim część polityków podważa możliwość tak częstego jeżdżenia prywatnym samochodem w sprawach służbowych przez szefa MSZ, który wożony jest zazwyczaj służbową limuzyną lub przebywa za granicą.

Radosław Sikorski osobiście nie skomentował publikacji. Oświadczenie przygotowała jego rzeczniczka Małgorzata Ławrowska. Podkreśliła, że sprawa była wielokrotnie wyjaśniana w mediach, a prokuratura po zbadaniu sprawy odmówiła wszczęcia śledztwa.

"Jest zwyczajem, że ministrowie wszystkich rządów, bez względu na skład koalicji rządzącej, rozdzielają podróże ministerialne od poselskich, co szczególnie obowiązuje w okresie prowadzenia kampanii wyborczych" - napisała Ławrowska.

REKLAMA

AUDYT PODRÓŻY POSŁÓW - czytaj więcej >>>

Jak dodała, w okresie siedmiu lat były szef MSZ odebrał 80 tys. zł zwrotu kosztów przejazdów samochodem prywatnym w celach służbowych, co stanowi jedną trzecią przysługującego mu limitu.

"Nieporozumienie może wynikać z błędnego przekonania, jakoby BOR chronił ówczesnego ministra przez 24 godziny na dobę" - wyjaśniła rzeczniczka.

Zaznaczyła, że można czasowo zrzekać się ochrony i jeździć dwoma samochodami.

REKLAMA

Ławrowska podkreśliła, że każda podróż tam i z powrotem z Warszawy do okręgu wyborczego Radosława Sikorskiego - województwa kujawsko-pomorskiego - to trasa licząca ok. 700 km.

Marszałek Sejmu ograniczył się do zamieszczenia oświadczenia na swoim twitterze, a także na umieszczeniu tam zdjęcia, które ilustruje artykuł o jego podróżach we "Wprost". Widać na nim Sikroskiego stojącego przy prywatnym samochodzie. - Dziękuję tygodnikowi "Wprost" za potwierdzenie zdjęciem, że do i po okręgu wyborczym jeżdżę także samochodem prywatnym - skomentował je marszałek Sejmu.

PiS domaga się usunięcia marszałka

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak zwrócił się do premier Ewy Kopacz o usunięcie Radosława Sikorskiego z PO i funkcji marszałka Sejmu. Błaszczak powiedział na konferencji prasowej, że reakcja premier Kopacz będzie testem dla rządu i PO. Przypomniał, że PiS usunął ze swego klubu posłów, których rozliczenia podróży budziły kontrowersje.
Poseł Bartosz Kownacki zapowiedział, że PiS złoży w poniedziałek do Prokuratora Generalnego wniosek o zbadanie z urzędu, czy prokuratura Warszawa-Śródmieście słusznie odmówiła wszczęcia postępowania w sprawie podróży Radosława Sikorskiego.

REKLAMA

Kancelaria Sejmu, IAR, bk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej