Ambasador Polski w USA: raport w sprawie więzień CIA stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko Stanów Zjednoczonych
Zdaniem ambasadora Polski w USA Ryszarda Schnepfa decyzja o publikacji raportu senackiej komisji USA w sprawie więzień CIA była błędem. Jak mówi w rozmowie z portalem PolskieRadio.pl informacje zawarte w dokumencie mogą stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa nie tylko Stanów Zjednoczonych.
2014-12-10, 09:28
- To nie jest szczęśliwa decyzja o publikacji tego raportu. Dochodzi do tego w sytuacji, w której kraje koalicji walczą z tak zwanym Państwem Islamskim, w sytuacji gdy tyle frontów na świecie jest otwartych - powiedział Ryszard Schnepf. Jego zdaniem dokument na pewno wymaga głębokiej analizy i zapewne polskie ministerstwo spraw zagranicznych ustosunkuje się do niego. Ambasador jest zdania, że odtajnienie raportu "stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa" - I to nie tylko Stanów Zjednoczonych, ale także krajów koalicji, które mogą być podejrzane o udział w przesłuchaniach więźniów. Myślę, że za wcześnie na ocenę tego dokumentu. Ten obszerny tekst wymaga głębokiej analizy i zapewne MSZ ustosunkuje się do całości - powiedział.
Jeszcze zanim streszczenie raportu ujrzało światło dzienne rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski mówił dziennikarzom, że intencją państwa polskiego jest wyjaśnienie i zbadanie sprawy ewentualnej obecności na terytorium naszego kraju tak zwanych więzień CIA. - Uważamy, że jedyną instancją, która może to zrobić w sposób obiektywny, rzetelny, jednoznaczny jest wymiar sprawiedliwości. Ufamy, że te materiały mogą pomóc w finale śledztwa prowadzonego przez prokuraturę - powiedział.
Prokuratura Apelacyjna w Krakowie od sześciu lat prowadzi śledztwo w tej sprawie. Jej rzecznik Piotr Kosmaty już zapowiedział, że śledczy wystąpią do Kongresu USA o udostępnienie ujawnionego raportu. - Będziemy chcieli szczegółowo zaznajomić się z tym raportem i będziemy występować o oryginalną wersję tego dokumentu. Interesujące i ważne dla nas są faktyczne ustalenia poczynione przez senacką komisję, ale raport ma dla nas znaczenie przy poszukiwaniu kolejnych dowodów – powiedział.
REKLAMA
Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>
Część ekspertów uważa, że choć w dokumencie nie pada nazwa żadnego państwa, które udostępniło Amerykanom swoje ośrodki, to nie trudno rozszyfrować, że jest w nim mowa także o Polsce.
Na 74. stronie raportu pojawiają się informacje dotyczące państwa, którego rząd zgodził się na przyjęcie więźniów, a także otrzymał pieniądze z CIA. Dokument informuje, że w grudniu 2002 roku wspomniane państwo przyjęło dwóch więźniów - Abu Zubajdę i Abd al-Rahima al-Nashiriego. Obaj twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Starych Kiejkutach na Mazurach. Ponadto za przetrzymywanie i torturowanie tych dwóch osób Europejski Trybunał Praw Człowieka kazał Polsce zapłacić wysokie odszkodowania.
W Polsce były więzienia CIA? Raport Senatu USA nie mówi o tym wprost>>>
REKLAMA
Śledczy z amerykańskiego Senatu USA oskarżyli CIA, że torturowanie więźniów z Al-Kaidy wykraczało daleko poza granice prawa. Brutalne przesłuchania "były nieskuteczne", a Agencja okłamywała Kongres i Biały Dom.
CIA "niesłusznie" przetrzymywała w swych tajnych ośrodkach co najmniej 26 osób, informacje pozyskane od zatrzymanych przez CIA nie odegrały jednak kluczowej roli w zlokalizowaniu szefa Al-Kaidy Osamy bin Ladena, tak jak twierdziła CIA. Program przesłuchań był "o wiele bardziej brutalny" niż agencja kiedykolwiek powiadomiła polityków, bądź opinię publiczną - wynika z dokumentu.
Senat USA oskarża CIA o brutalność i nieskuteczność>>>
asop
REKLAMA