Kim był mężczyzna, który zastrzelił nowojorskich policjantów?

Według policji, 28-letni Ismaaiyl Brinsley spędził dwa lata w więzieniu. 19 razy był aresztowany, głównie za kradzieże. Mężczyzna podszedł w sobotę do radiowozu i zastrzelił siedzących w nim dwóch funkcjonariuszy. Przedstawiciel nowojorskiej policji William Bratton powiedział, że Brinsley, nie miał żadnych powiązań z terroryzmem, a policjanci zostali zaatakowani "ponieważ nosili mundury" i zostali zastrzeleni w sposób przypominający egzekucję.

Bill de Blasio, burmistrz Nowego Jorku, William J. Bratton, policja w Nowym Jorku oraz Shaniqua Pervis, mieszkanka Brooklynu (źródło: CNN Newsource/x-news)
Sprawca - po zastrzeleniu mundurowych - popełnił samobójstwo. Nie wiadomo, co było motywem zbrodni. Boyce poinformował, że zabójca umieścił na serwisach społecznościowych groźby pod adresem policji. Miało to związek ze śmiercią czarnoskórych Michaela Browna i Erica Garnera, do których doszło w czasie policyjnych interwencji.
Śledczy sprawdzają, czy Brinsley brał udział w ostatnich protestach przeciwko brutalności policji. Sprawdzają także, czy mężczyzna cierpiał na zaburzenia psychiczne, co sugeruje jego matka.
Zabójstwo nowojorskich policjantów potępił prezydent Barack Obama.

Policja w Nowym Jorku znalazła się w ogniu krytyki po śmierci czarnoskórego Erica Garnera. Policjanci chcieli go aresztować za nielegalną sprzedaż papierosów niewiadomego pochodzenia na ulicy. Funkcjonariusze użyli siły, przy czym - jak ustalono w śledztwie - jeden z nich tak silnie uciskał klatkę piersiową i szyję Garnera, że spowodował jego śmierć przez uduszenie. Zajście sfilmowali świadkowie i niezwłocznie opublikowali w internecie.
PAP/asop