Premier Węgier oskarża USA o wtrącanie się w sprawy jego kraju
Viktor Orban zarzucił Ameryce nadmierne ingerowanie w interesy Europy Środkowej. Oskarżył USA o próbę wciągnięcia jego kraju w konflikt oparty na schemacie zimnej wojny.
2014-12-24, 06:46
Wystąpienie Orbana sprowokowała nałożenie zakazu wjazdu do USA dla sześciu węgierskich urzędników za domniemane wymuszanie łapówek. Dotyczy to m.in. szefowej służb podatkowych Ildiko Vidy W wywiadzie dla węgierskiej telewizji M1 premier powiedział, że każdy "myślący człowiek" wie, iż korupcja jest jedynie "przykrywką".
- W rzeczywistości Amerykanie walczą o wpływy - stwierdził Viktor Orban. -To nowa era - mówił. Jego zdaniem USA nie tylko ingerują w życie polityczne krajów Europy Środkowej, ale też są jego aktywnym uczestnikiem. Głównym polem, na którym udzielają się Amerykanie mają być polityka handlowa i energetyczna.
Węgierski premier podkreślił, że jego kraj nie da się wciągnąć w konflikt na Ukrainie i chce pozostać neutralny. Porównał rosnące napięcie na linii USA-Rosja do czasów zimnej wojny.
W wywiadzie Orban wypomniał też Amerykanom, że chcieli zbudować na Węgrzech nową elektrownię atomową, ale nie otrzymali tego kontraktu i nie potrafią się z tym pogodzić. Zamiast z USA, Węgry podpisały umowę z Rosją na budowę dwóch reaktorów.
REKLAMA
Węgierskie zacieśnianie stosunków z Rosją jest solą w oku Zachodu. Amerykańska administracja, ale także opozycja, zarzuca Orbanowi współpracę z Rosją i naruszenia demokracji w ojczyźnie. Na początku grudnia republikański senator John McCain nazwał go "neofaszystowskim dyktatorem", który "idzie do łóżka" z Putinem.
IAR, fc
REKLAMA