Były dyktator wraca przed sąd za ludobójstwo. Tym razem uda się go skazać?

5 grudnia rusza proces byłego dyktatora Gwatemali 88-letni Efraina Riosa Montta oskarżonego o ludobójstwo. To już kolejna próba pociągnięcia polityka do odpowiedzialności.

2015-01-03, 17:59

Były dyktator wraca przed sąd za ludobójstwo. Tym razem uda się go skazać?
Efrain Rios Montt podczas pierwszego procesu o ludobójstwo. Foto: flickr/Elena Hermosa/CC 2.0

Były generał został już skazany w maju 2013 roku na 80 lat więzienia za zbrodnie ludobójstwa i zbrodnie wojenne. Rios Montt został wówczas uznany za sprawcę śmierci 1771 Majów z plemienia Ixil. Proces został jednak po 10 dniach unieważniony przez Trybunał Konstytucyjny z powodu "błędów proceduralnych".

Teraz Rios Montt ponownie stanie przed sądem za zbrodnie ludobójstwa wobec Indian w latach 1982-1983 podczas wojny domowej. Na ławie oskarżonych zasiądzie też były szef wywiadu wojskowego Jose Mauricio Rodriguez, uniewinniony podczas pierwszego procesu.

Obrońcy byłego prezydenta przekonują, że względy zdrowotne uniemożliwiają jego stawienie się w sądzie. Jak mówią, stan zdrowia ich klienta znacznie pogorszył się w ostatnich latach i teraz jest on pod stałą obserwacją lekarzy. Wymieniają problemy z kręgosłupem, sercem i oczami, które z pewnością nasilą się podczas długotrwałego procesu.

88-letni były generał Rios Montt, jeden z najbardziej krwawych dyktatorów w Ameryce Środkowej, był pierwszym skazanym przez gwatemalski sąd zbrodniarzem wojennym spośród odpowiedzialnych za eksterminację rdzennej ludności indiańskiej w toku 36-letniej wojny domowej (1960-96). Pełnił rządy od marca 1982 r. do sierpnia 1983 r. Prowadził politykę terroru opartą na zasadzie "fasoli i karabinu" - zwolennikom zapewniał utrzymanie, przeciwników likwidował.

REKLAMA

PAP,digitaljournal.com,fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej