Mokobody: poszukiwania zaginionego nastolatka przerwane
Kolejny dzień poszukiwań nastolatka z Mokobód w powiecie siedleckim na Mazowszu bez rezultatu. Ekipy przeczesujące rejon rzeki Liwiec w pobliżu miejscowości Kapuściaki ponownie przerwały pracę.
2015-01-05, 20:19
Posłuchaj
- W poniedziałek przeszukiwaliśmy brzegi rzeki na odcinku około sześciu kilometrów. Od kładki dla pieszych w rejonie miejscowości Kapuściaki aż do kładki w Wólce Proszewskiej - powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej oficer prasowy siedleckiej policji podinspektor Jerzy Długosz. Zaznaczył, że równocześnie obniżany był poziom wody w rzece. - Mamy nadzieję, że stan wody osiągnie swój minimalny poziom i użyci zostaną również nurkowie ze straży pożarnej - dodał rozmówca IAR. Akcja ma być wznowiona we wtorek rano.
Mokobody: znaleziono ciało jednego z zaginionych nastolatków >>>
Dwaj nastoletni bracia zaginęli równo tydzień temu. Według różnych relacji mieli odwiedzić kuzyna lub pójść na ślizgawkę. Ich zaginięcie rodzice zgłosili w poniedziałek późnym popołudniem. W akcji poszukiwawczej uczestniczyło kilkuset policjantów i strażaków. W piątek z rzeki Liwiec nurek wyłowił ciało starszego z braci, 15-letniego Marcina. Trzy lata młodszego Pawła dotychczas nie odnaleziono.
Apel o rozwagę
Policja przypomina, że jeśli to możliwe, należy organizować dzieciom zabawy na nadzorowanych lodowiskach i ślizgawkach. Należy przestrzegać je, by bez opieki dorosłych nie wchodziły na zamarznięte rzeki, sadzawki, stawy i jeziora. Podczas zabawy na lodzie dzieci powinny mieć zapewnioną opiekę osób dorosłych.
REKLAMA
W ujściach rzek oraz w pobliżu mostów i pomostów lód bywa najcieńszy i podatny na pękanie, jeziora zamarzają i odmarzają od brzegów - na środku jeziora woda zamarza później, przez co lód w tym miejscu jest cieńszy niż przy brzegu. Dodatkowo gruba warstwa śniegu może utrudnić ocenę stanu tafli lodowej, zakrywając niebezpieczne przeręble i pęknięcia. Należy też unikać miejsc zacienionych, gdzie przez pokrywę lodową widać płynącą wodę.
Źródło: TVN24/x-news
W przypadku załamania lodu starajmy się zachować spokój i próbujmy wzywać pomocy. Najlepiej położyć się płasko na wodzie, rozłożyć szeroko ręce i starać się wpełznąć na lód. Starajmy się poruszać w kierunku brzegu leżąc cały czas na lodzie - zaznacza policja. Osoba udzielająca pomocy powinna próbować podczołgać się na odległość rzutu do tonącego, starać się podać mu drugi koniec długiego szalika lub grubej gałęzi.
REKLAMA
IAR/aj
REKLAMA