Rosja ogłasza plan antykryzysowy wart miliardy dolarów. Obronność jednak nie ucierpi

Budżet zostanie zmniejszony o 2,3 bln rubli, czyli 38 mld USD. Plan ma wesprzeć gospodarkę nadwerężoną przez zachodnie sankcje i taniejącą ropę naftową. Prezydent Putin zarządził, by nie obcinano wydatków socjalnych i na obronność.

2015-01-28, 17:20

Rosja ogłasza plan antykryzysowy wart miliardy dolarów. Obronność jednak nie ucierpi
Władimir Putin nakazał cięcia, ale nie w obronności i sferze socjalnej . Foto: PAP/EPA SERGEI ILNITSKY

Plan koncentruje się głównie na wsparciu banków i wielkich firm, aby pomóc im przetrwać bezpośrednie skutki kryzysu kosztem długoterminowych programów rozwojowych. Dodatkowe środki mają być także przeznaczone na zwiększenie świadczeń w związku z wyższą niż oczekiwana inflacją; na ten ostatni cel ma zostać przeznaczonych 188 miliardów rubli.

- Plan jest rodzajem poduszki, aby uniknąć gwałtownego pogorszenia sytuacji w Rosji i zapewnić wsparcie kilku najważniejszym podmiotom gospodarczym oraz wsparcie socjalne - wyjaśniła główna ekonomistka Sbierbanku Julia Ceplajewa.

Wartość całego planu wynosi 2,3 biliona rubli. 1,5 biliona ma być skierowanych na rekapitalizację banków - bilion rubli ma pochodzić z rządowych obligacji, a 550 miliardów rubli z Funduszu Dobrobytu Narodowego (FNB).

W tej kwocie uwzględniono 300 miliardów rubli dla Wnieszekonombanku, czyli państwowej korporacji będącej odpowiednikiem zachodnich banków odbudowy i rozwoju.

REKLAMA

Wielu ekspertów sądzi, że jest to ułamek kwoty, którą Rosja będzie musiała przeznaczyć, by utrzymać sektor bankowy na powierzchni - zauważa agencja Reutera.

We wtorek minister finansów Anton Siłuanow mówił, że plan antykryzysowy nie zwiększy wydatków budżetowych, ponieważ dodatkowe środki zostaną pozyskane z rezerwy budżetowej i oszczędności w innych obszarach.

Zgodnie z planem rząd ma zredukować w 2015 roku większość planowanych wydatków o 10 proc., z wyjątkiem obronności, wydatków socjalnych i spłaty zadłużenia z zamiarem zrównoważenia budżetu do 2017 roku.

W listopadzie Siłuanow poinformował, że Rosja traci około 40 mld dolarów rocznie z powodu sankcji nałożonych przez Zachód i 90-100 miliardów dolarów z powodu spadku cen ropy.

REKLAMA

Miesiąc później prezydent Władimir Putin ocenił, że w najbardziej niekorzystnym wariancie, na wyjście z kryzysu Rosja będzie potrzebowała około dwóch lat.

W związku z zaangażowaniem w konflikt na wschodzie Ukrainy Unia Europejska i USA nałożyły na Rosję sankcje, w tym gospodarcze, m.in. w formie ograniczenia dostępu do rynków kapitałowych rosyjskim bankom i firmom państwowym z sektora naftowego i zbrojeniowego. Gospodarkę Rosji osłabił również spadek cen ropy; wpływy z eksportu ropy i gazu stanowią ponad połowę przychodów budżetu tego kraju.

KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>

Sankcje UE zostaną przedłużone do końca 2015 roku. Decyzję w tej sprawie podjąć mają szefowie państw unijnych na czwartkowym nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli.

REKLAMA

Pierwotnie restrykcje miały być przedłużone do września, jednak z dokumentu, do którego dotarła agencja Reuters wynika, że potrwają one przynajmniej do końca tego roku.

Unijne sankcje wobec Rosji, wprowadzone za aneksję Krymu, obejmują między innymi blokady kont i ograniczenia w podróżowaniu wewnątrz Unii dla rosyjskich urzędników i innych osób, związanych z tamtymi wydarzeniami.

PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej