Izrael: nie będziemy bierni, kiedy Hezbollah bierze na cel naszych obywateli

Szyickie ugrupowanie Hezbollah przyznało się w oświadczeniu do ostrzelania w środę izraelskiego konwoju wojskowego przy granicy z Libanem. W odpowiedzi na ten atak artyleria państwa żydowskiego ostrzelała przygraniczne terytoria.

2015-01-29, 09:44

Izrael: nie będziemy bierni, kiedy Hezbollah bierze na cel naszych obywateli

Izrael zapowiedział na forum RB ONZ podejmowanie "wszelkich niezbędnych kroków" przeciwko libańskiemu Hezbollahowi w celu samoobrony i ochrony własnych obywateli.

- Izrael nie będzie bierny kiedy Hezbollah bierze na cel jego obywateli, nie zaakceptuje ataków na swoje terytorium. Zastosuje prawo do samoobrony i podejmie wszelkie niezbędne kroki aby chronić swoją ludność - oświadczył na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ ambasador Izraela w ONZ Ron Prosor.

Izraelski minister obrony Mosze Ja'alon powiedział, że Izrael otrzymał od sił pokojowych ONZ w Libanie (UNFIL) informację, iż Hezbollah nie jest zainteresowany eskalacją konfliktu. Reutersowi nie udało się uzyskać w Bejrucie komentarza przedstawicieli Hezbollahu.

- Nie mogę powiedzieć, czy mamy to już za sobą. Dopóki na tamtym obszarze nie zapanuje całkowity spokój, izraelskie Siły Obronne pozostaną w stanie gotowości - powiedział Ja'alon.

REKLAMA

Incydenty na granicy

W środę doszło do najpoważniejszego od ostatniej wojny Izraela z Hezbollahem w 2006 r. incydentu na pograniczu izraelsko-libańskim. Dwóch izraelskich żołnierzy zginęło w ataku bojowników libańskiego Hezbollahu na izraelski konwój wojskowy na północy Izraela.

W wymianie ognia zginął także hiszpański żołnierz sił pokojowych ONZ stacjonujących w tym regionie, na południu Libanu. Według rzecznika ONZ i przedstawicieli władz hiszpańskich, żołnierz zginął kiedy strona izraelska odpowiedziała na atak nalotami lotniczymi i ogniem artyleryjskim.

Wyrażane są obawy, że incydent może doprowadzić do kolejnego konfliktu na pełną skalę.

Apel o spokój

Rada Bezpieczeństwa potępiła "eskalację przemocy" i śmierć żołnierza sił pokojowych. Sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun wezwał obie strony do wykazania "maksymalnego spokoju i powściągliwości".

REKLAMA

Sytuacja na pograniczu izraelsko-libańskim jest napięta, odkąd 18 stycznia w wyniku nalotu izraelskich sił powietrznych zginęło w Syrii 12 osób, w tym sześciu członków libańskiego Hezbollahu, a także sześciu Irańczyków, wśród nich generał. Władze w Teheranie od lat wspierają i finansują działalność szyickiego Hezbollahu, który zaangażował się w syryjską wojnę domową po stronie reżimu w Damaszku.

Hezbollah opublikował oświadczenie, w którym przyznał się do dokonania środowego ataku. Zdaniem obserwatorów mógł on być odpowiedzią na atak izraelskiego lotnictwa z 18 stycznia.

pp/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej