Były uchybienia w działaniach sądu okręgowego w sprawie Henryka Z.
Skazany za brutalny gwałt i zabójstwo 5-miesięcznej dziewczynki Henryk Z. wyszedł na wolność, bo sąd w ciągu pół roku nie zdążył wydać decyzji o umieszczeniu go w zamkniętym zakładzie. Wnosił o to dyrektor zakładu karnego w Sztumie.
2015-02-06, 19:52
Posłuchaj
Jak wynika z lustracji, przeprowadzonej przez Sąd Apelacyjny (SA) w Gdańsku na wniosek Ministerstwa Sprawiedliwości, Sąd Okręgowy (SO) w Gdańsku dopuścił się uchybień w postępowaniu dotyczącym ewentualnej izolacji mężczyzny.
Jak wyjaśnił sędzia Mirosław Ożóg z SA, uchybienia polegały m.in. na tym, że sąd okręgowy nie wyznaczył biegłemu seksuologowi terminu, do którego powinien on sporządzić opinię w sprawie Henryka Z. SO nie reagował też na fakt, że seksuolog przygotowywał tylko własną opinię bez - koniecznego w takich sprawach współdziałania z biegłymi z zakresu psychiatrii i psychologii. Zbyt późno także - zdaniem SA - sąd okręgowy ponaglił biegłego seksuologa w kwestii zwrotu posiadanych przez niego akt tej sprawy.
Ożóg podkreślił, że na opóźnienie w wydaniu opinii miały też wpływ kłopoty ze znalezieniem odpowiednich biegłych, co wynikało m.in. z urlopów, z jakich korzystali specjaliści oraz generalnie zbyt małej liczby biegłych.
Sąd Apelacyjny przyjrzał się też siedmiu podobnym sprawom o trwałą izolację groźnych przestępców, które prowadzi Sąd Okręgowy w Gdańsku. Ustalił, że w dwóch przypadkach wnioski wpłynęły na kilka dni przez końcem odbywania ich kary, w jednym na 22 dni i w kolejnym na trzy miesiące. To zdaniem sędziego wizytatora może być za mało czasu na wydanie decyzji.
***
17 stycznia Zakład Karny w Sztumie opuścił - po odbyciu 25 lat kary - Henryk Z., skazany za brutalny gwałt i zabójstwo 5-miesięcznej dziewczynki. Mężczyzna wyszedł na wolność, choć pół roku przed terminem jego zwolnienia dyrektor sztumskiego więzienia złożył w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wniosek o ewentualne uznanie mężczyzny za osobę stwarzającą zagrożenie dla innych i umieszczenie go w ośrodku z zaburzeniami dysocjacyjnymi w Gostyninie.
SO nie zdążył jednak tego wniosku rozpoznać w terminie, co rzecznik tego sądu Tomasz Adamski tłumaczył opóźnieniem w wydaniu opinii przez biegłego seksuologa. Jak wyjaśniał Adamski, sędzia zajmujący się sprawą Z. kilkukrotnie ponaglał biegłego, chcąc uzyskać od niego opinię. W końcu opinia wpłynęła, ale już po zwolnieniu przestępcy z więzienia.
We wtorek Henryk Z. stawił się w Gdańsku na badania, które przeprowadzili psychiatrzy i psycholog. Po ich wykonaniu biegli zdecydowali jednak, że mężczyzna powinien zostać poddany dłuższej obserwacji psychiatrycznej. Ma się ona odbyć w ośrodku w Gostyninie.
Termin posiedzenia w sprawie ewentualnej izolacji Z. Sąd Okręgowy w Gdańsku wyznaczył na 16 marca.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk
REKLAMA