Sztab Ukrainy: nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wojennego

Od ogłoszenia rozejmu nie zginął żaden ukraiński żołnierz - tak stwierdził sztab operacji antyterrorystycznej. W obwodzie ługańskim zginęło dwóch cywilów.

2015-02-15, 14:22

Sztab Ukrainy: nie ma podstaw do wprowadzenia stanu wojennego

Posłuchaj

Relacja Piotra Pogorzelskiego z Kijowa (IAR): od momentu ogłoszenia rozejmu nie zginął żaden żołnierz
+
Dodaj do playlisty

KRYZYS NA UKRAINIE: SERWIS SPECJALNY >>>
Porozumienie o zawieszeniu broni jest realizowane, na razie nie ma podstaw do zarządzenia stanu wojennego - oświadczył rzecznik sztabu Ukrainy Władysław Sełezniow.

Według jego relacji po ogłoszeniu rozejmu, który obowiązuje od północy w niedzielę (godz. 23 w sobotę w Polsce), na linii walk dochodziło do lokalnych incydentów, jednak systematyczny ogień nie był prowadzony.

Ostrzały pod Debalcewem

- Z dziesięciu ostrzałów minionej nocy dziewięć miało miejsce na kierunku debalcewskim - powiedział Sełezniow na konferencji prasowej.
Kierunek debalcewski oznacza miasto Debalcewe w obwodzie donieckim, które - jak twierdzą separatyści i czemu zaprzeczają władze ukraińskie - otoczone jest przez rebeliantów i bronione przez ukraińskich żołnierzy. Władze samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) utrzymują, że miasto jest ich "terytorium wewnętrznym" i nie podlega ustaleniom pokojowym z Mińska.

Według ukraińskiego MSZ, separatyści nie wpuścili do niego misji OBWE, gdyż nie mogą zagwarantować bezpieczeństwa obserwatorom. - Obowiązujący od północy z soboty na niedzielę rozejm na wschodzie Ukrainy jest generalnie przestrzegany, poza takimi miastami jak Debalcewe i Ługańsk - potwierdziła tę informację OBWE.

(Zdjęcie satelitarne chmury dymu nad Debalcewem, po wielogodzinnym ostrzale artyleryjskim w sobotę; źródło: Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy/Lewyj Bierieg)

REKLAMA

http://i.lb.ua/120/56/54df726a6d522.jpeg

W ciągu ostatniej doby zginęło 9 żołnierzy

Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko przekazał tymczasem, że siły rządowe rozpoczynają przygotowania do wycofania z linii konfliktu ciężkiego uzbrojenia, co również przewidują mińskie porozumienia.
- Podkreślam: zrobimy wszystko, by porozumienia te były wypełniane - zapewniał Łysenko. Zaznaczył jednocześnie, że podobnych ruchów nie zaobserwowano po stronie ugrupowań prorosyjskich.
Według Łysenki w ciągu ostatniej doby w walkach z separatystami zginęło dziewięciu i rannych zostało 39 ukraińskich wojskowych. Po stronie separatystów liczbę zabitych ocenił na 600.

Rzecznik RBNiO oświadczył, że po ogłoszeniu zawieszenia broni po stronie ukraińskiej nie było żadnych strat w ludziach. Jednak Hennadij Moskal, szef podlegającej władzom w Kijowie ługańskiej administracji obwodowej powiedział, że "kilka minut po północy rakiety Grad spadły na miasteczko Popasna" i zabiły dwóch cywilów".

Podczas rozejmu zginęli dwaj cywile >>>
Porozumienie o zawieszeniu broni to efekt kilkunastogodzinnych negocjacji w Mińsku na Białorusi, prowadzonych w środę i w czwartek przez przywódców państw tzw. formatu normandzkiego: kanclerz Niemiec Angeli Merkel, prezydenta Francji Francois Hollande'a, prezydenta Ukrainę Petra Poroszenkę oraz prezydenta Rosji Władimira Putina.
Rozkaz wstrzymania walk wydał w niedzielę o północy Poroszenko wydał osobiście podczas nocnej narady w sztabie generalnym w Kijowie.

Wcześniej szef państwa uprzedzał, że jeśli porozumienie pokojowe nie będzie realizowane, ogłosi stan wojenny na terytorium całego kraju.

REKLAMA

PAP/agkm/pp

(Ukraińscy żołnierze: Rosjanom nie można wierzyć. Źródło: BVTM/x-news)

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej