Grecja prosi UE o pieniądze i stawia warunki. Ostra reakcja Niemiec
Grecki rząd zaproponował partnerom z eurostrefy przedłużenie o 6 miesięcy "umowy kredytowej", która jednak nie zawiera przedłużenia obowiązującego memorandum przewidującego oszczędności. Ateny zobowiązały się, że zachowają w tym czasie równowagę budżetową. - Pismo z Aten nie jest treściwą propozycją rozwiązania kryzysu - oświadczył w odpowiedzi rzecznik niemieckiego ministerstwa finansów.
2015-02-19, 17:04
Posłuchaj
Według źródła AFP, rząd Ciprasa "zgodnie ze swymi obietnicami nie poprosił o przedłużenie memorandum" obowiązującego od 2010 roku i zakładającego oszczędności, lecz o przedłużenie "umowy kredytowanej" poprzez "porozumienie pomostowe na sześć miesięcy, podczas których zobowiąże się do utrzymania równowagi budżetowej".
Z dokumentu greckiego rządu wysłanego do eurogrupy, do którego dotarł Reuters, wynika, że Ateny zobowiązały się utrzymać równowagę finansową w najbliższym okresie. Zapewniły też, że wdrożą niezwłocznie reformy mające na celu walkę z niepłaceniem podatków i korupcją, a także posunięcia przeciwdziałające kryzysowi humanitarnemu i pobudzające gospodarkę.
W dokumencie znajdują się również zapewnienia, że rząd Ciprasa wywiąże się ze wszystkich zobowiązań wobec kredytodawców w ramach dotychczasowych umów z UE i Międzynarodowym Funduszem Walutowym, które nadal mają obowiązywać jako ramy porozumienia. Ostatecznie Grecy zobowiązali się nie podejmować jednostronnych działań, które mogłyby podkopać cele fiskalne.
Przedłużenie "umowy kredytowej" miałoby być nadzorowane przez Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy, co oznacza ustępstwo Ciprasa, który zapowiadał zakończenie współpracy z inspektorami tych trzech instytucji - tzw. trojką.
REKLAMA
Agencja Reutera podaje, że okres sześciu miesięcy, określany jako przejściowy, miałby posłużyć do wynegocjowania długoterminowych umów prowadzących w konsekwencji do redukcji długu Grecji i wyjścia jej gospodarki z kryzysu.Szef eurogrupy Jeroen Dijsselbloem potwierdził otrzymanie w czwartek formalnego wniosku Grecji o przedłużenie "umowy kredytowej" o pół roku. Nie podał jednak szczegółów dotyczących warunków, jakie stawiają Grecy.
Komisja Europejska komentując wniosek Aten stwierdziła, że jest on "pozytywnym sygnałem”, który mógłby utorować drogę do rozsądnego kompromisu na rzecz stabilności finansowej w całej strefie euro.
Grecki postulat przeanalizuje w czwartek po południu grupa robocza strefy euro. W piątek po południu odbędzie się posiedzenie eurogrupy. Ministrowie finansów strefy euro postanowią, czy przedłużyć program pomocowy dla Grecji.
Niemcy bardzo krytyczne
Rząd Niemiec odrzucił wniosek Grecji o przedłużenie pomocy finansowej. - Pismo z Aten nie jest treściwą propozycją rozwiązania kryzysu - oświadczył w czwartek rzecznik ministerstwa finansów Martin Jaeger.
REKLAMA
W wypowiedzi dla agencji dpa Jaeger wyjaśnił, że grecka propozycja zmierza w rzeczywistości do kontynuowania finansowania bez wypełniania zobowiązań wynikających z programu. - Pismo nie jest zgodne z kryteriami ustalonymi w poniedziałek w ramach strefy euro - podkreślił rzecznik resortu finansów.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel już w środę oświadczyła, że Niemcy nie będą pomagać Grecji bezwarunkowo. Podkreślała, że europejska solidarność nie jest drogą jednokierunkową. - Solidarność i własny wysiłek to dwie strony tego samego medalu - mówiła.
Kraje eurolandu dały w poniedziałek Grecji czas do piątku, by wystąpiła o przedłużenie obecnego programu przyznającego im pomoc finansową, który wygasa 28 lutego. Strefa euro ostrzegła, że w przeciwnym wypadku Ateny nie otrzymają dalszych pożyczek. Władze w Berlinie podkreślały, że przedłużenie programu jest nierozerwalnie związane z wdrażaniem reform w ramach aktualnego planu ratunkowego, który obowiązuje od 2010 roku. Z ostatnich wypowiedzi rządu greckiego wynikało, że propozycja Aten nie będzie zawierać ostatnich środków oszczędnościowych, których władze greckie nie chcą wprowadzać, np. podwyżki VAT czy złagodzenia prawa pracy - pisze AFP.
W latach 2010-2014 Grecja otrzymała od UE i MFW 240 mld euro w ramach programów ratunkowych, które uchroniły ją przed bankructwem. Nowy rząd w Atenach chce teraz tzw. porozumienia pomostowego zamiast nadzorowanego przez trojkę - Europejski Bank Centralny, Komisja Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy - dotychczasowego programu pomocowego.
REKLAMA
IAR/PAP/iz
REKLAMA