Turcja: prezydent z obawy przed otruciem każe sprawdzać swoje posiłki

Prezydent Recep Tayyip Erdogan polecił, aby posiłki i napoje trafiające na jego stół badano pod kątem szkodliwych substancji. Nad zdrowiem szefa państwa przez całą dobę czuwa zespół lekarzy.

2015-03-03, 15:30

Turcja: prezydent z obawy przed otruciem każe sprawdzać swoje posiłki
Prezydenci Rosji-Władimir Putin, Turcji-Recep Tayyip Erdogan i Włoch-Silvio Berlusconi. Foto: Kremlin.ru/Wikimedia Commons

Potrawy i napoje sprawdza się pod kątem promieniowania radioaktywnego oraz obecności substancji chemicznych, metali ciężkich i bakterii. Prezydenckie posiłki kontrolowane są także podczas jego podróży - ujawnił osobisty lekarz prezydenta Cevdet Erdol i zarazem deputowany rządzącej partii AKP. Jego wypowiedź zamieścił we wtorek dziennik "Hurriyet".

- Zamachów dokonuje się obecnie nie z użyciem broni, a żywności - podkreślił Erdol. Zastrzegł, że dotychczas w prezydenckim pałacu w Ankarze nie wykryto próby takiego zamachu.

Nad zdrowiem prezydenta Turcji przez 24 godziny na dobę czuwa pięciu lekarzy, a w jego rezydencji ma powstać specjalne laboratorium.

61-letni Erdogan, który w latach 2003-2014 kierował tureckim rządem, a w sierpniu zeszłego roku został wybrany na prezydenta, przez krytyków oskarżany jest o autorytarne zapędy oraz manię wielkości, o której świadczyć ma m.in. ogromny, luksusowy pałac zbudowany na obrzeżach Ankary.

REKLAMA

Gigantyczny kompleks, który w pierwotnym zamyśle miał służyć jako siedziba kancelarii premiera, powstał mimo ponawianych przez sądy nakazów wstrzymania budowy. Liczy ponad 1000 pokojów o łącznej powierzchni 300 tys. metrów kwadratowych, a jego koszt nieoficjalnie szacuje się na równowartość ponad 440 mln dolarów.

PAP/iz

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej