Koniec eboli? Na razie tylko w Liberii
Z centrum leczenia eboli na przedmieściach stolicy Liberii Monrovii wypuszczono ostatniego pacjenta. Wiceminister zdrowia Tolbert Nyenswah powiedział, że aktualnie w kraju nie ma żadnych potwierdzonych przypadków eboli.
2015-03-05, 15:01
Beatrice Yardolo, 58-letnia nauczycielka angielskiego, opuściła kierowane przez Chińczyków centrum medyczne w Paynesville (Paynesward) na przedmieściach liberyjskiej stolicy. Kobieta została przyjęta na leczenie 18 lutego.
Wiceminister Nyenswah, koordynujący w Liberii walkę z ebolą, zapowiadał 4 marca, że gdy tylko ostatni pacjent zostanie zwolniony, Liberia może zacząć odliczać 42 dni bez nowego potwierdzonego przypadku choroby, po których zgodnie z obowiązującymi zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) będzie można ogłosić koniec epidemii.
Prezydent Liberii Ellen Johnson-Sirleaf oświadczyła, że nie można mówić, iż jakikolwiek kraj uporał się z ebolą, dopóki wszystkie inne państwa nie będą miały przypadków zachorowań.
Czytaj więcej na temat epidemii eboli >>>
Od wybuchu epidemii w Liberii, Gwinei i Sierra Leone w zeszłym roku na ebolę zmarło prawie 10 tysięcy ludzi. Ebola nadal szerzy się w Gwinei, przy czym w Sierra Leone odnotowywane są nowe przypadki zachorowań; w ciągu ostatniej doby zarejestrowano 9 nowych przypadków.
JU/PAP
REKLAMA
REKLAMA