Incydent na wiecu prezydenta Bronisława Komorowskiego. 34-latek z zarzutami

Zarzuty znieważenia i usiłowania dokonania czynnej napaści na prezydenta usłyszał uczestnik sobotniego spotkania z Bronisławem Komorowskim na Rynku Głównym w Krakowie.

2015-03-10, 23:59

Incydent na wiecu prezydenta Bronisława Komorowskiego. 34-latek z zarzutami

Posłuchaj

Mariusz Ciarka z krakowskiej policji o zatrzymanym podczas wiecu prezydenta w Krakowie mężczyźnie (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Według policji 34-letni Marek M. krzyczał obraźliwe słowa pod adresem prezydenta i zamachnął się na niego krzesłem.
- Podczas przewożenia na komisariat zatrzymany przyznał, że chciał rzucić krzesłem w Bronisława Komorowskiego, by zwrócić uwagę na to, że media prezentują tylko dwóch kandydatów na prezydenta - powiedział rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka.
Ponadto mężczyzna usłyszał zarzut wprowadzenia w błąd co do swojej tożsamości - podawał nieprawdziwe dane - oraz poświadczenia nieprawdy - złożył nieprawdziwy podpis pod dokumentami. Grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
- Jak ustalono, M. jest poszukiwany sześcioma podstawami poszukiwawczymi, w tym listami gończymi i nakazem przymusowego doprowadzenia na badania lekarskie. Wśród zarzucanych mu przestępstw znajdują się oszustwa, kradzież, prowadzenie samochodu w stanie nietrzeźwości i wpływanie na świadka - wyliczył Ciarka.
Prokuratura: podejrzany nie przyznał się do winy
Jak poinformowała rzeczniczka krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska, przesłuchany w charakterze podejrzanego Marek M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia, w których przedstawił własną wersję swojego zachowania. Podał m.in., że nie chciał obrazić prezydenta i nie miał zamiaru rzucać krzesłem, oraz że od zatrzymania był w stresie i niewiele pamięta, a pełną świadomość odzyskał następnego dnia.
Według prokuratury, wersja podejrzanego stanowi jego linię obrony i jest sprzeczna z zebranym materiałem dowodowym. Po zakończeniu przesłuchania prokurator, zgodnie z listem gończym, przekazał podejrzanego do aresztu śledczego w Krakowie.
x-news.pl, TVN24
Wybory prezydenckie 2015 - czytaj więcej >>>
"Zarzuty wyssane z palce"
Jak poinformował Patryk Wącławski z krakowskiego oddziału partii KORWiN, zatrzymany jest jednym z liderów współpracującego z tą partią stowarzyszenia Młodzi dla Polityki Realnej, "zasłużonym działaczem krakowskiej opozycji wolnościowej i konserwatywno-liberalnej".
Według Wącławskiego, działacz "został zatrzymany za przyniesienie na wiec Komorowskiego zwykłego krzesła oraz skandowanie okrzyków Gdzie jest szogun?!, co miało być oczywistym odwołaniem do niedawnej dyplomatycznej wpadki prezydenta".
Partia KORWiN protestuje przeciwko zatrzymaniu Marka M. - Nie można pozwolić na to, żeby stawiać komuś zarzuty wyssane z palca. Każda osoba, która była na tej manifestacji i widziała, jak on się zachowuje i co tam się działo, może poświadczyć, że nie było tam żadnej agresji ani próby napaści - oświadczył Wącławski.
We wtorek wieczorem ponad sto osób protestowało na krakowskim rynku w obronie M. Zgromadzeni, na znak solidarności z zatrzymanym, przynieśli ze sobą krzesła oraz transparent z napisem "wszystkich nas nie wsadzicie".
Wrogie okrzyki
Na sobotni wiec wyborczy w Krakowie Bronisław Komorowski spóźnił się półtorej godziny, ponieważ utknął w korku na "zakopiance". Na Rynku Głównym oczekiwali na niego zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy, którzy gwizdami i krzykami próbowali zagłuszyć jego przemówienie.
- Przejechałem tutaj do stołecznego królewskiego miasta Krakowa, aby podziękować (...) za poparcie, pragnę także podziękować i za te okrzyki wrogie, dlatego że one właśnie stanowią najlepsze (...) potwierdzenie tego, że Polsce potrzebna jest zgoda - stwierdził Komorowski.
- Tu widać i słychać, gdzie jest kultura polityczna, a gdzie jej nie ma, tu słychać i widać, gdzie jest troska o Polskę, a gdzie jest kochanie się w awanturze - ocenił. - I dobrze, że to widać i słychać, bo wtedy cała Polska wie, co będzie wybierała w najbliższych wyborach - czy wybierze awanturę, czy wybierze zgodę, czy wybierze bezpieczeństwo, czy wybierze zagrożenia wewnętrzne. My proponujemy zgodę i bezpieczeństwo - zaznaczył.
PAP, kk

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej