Furgonetki z biżuterią porwane na autostradzie. Trwa obława
Dwie furgonetki wypełnione biżuterią zostały porwane na francuskiej autostradzie. Napastnicy wyrzucili kierowców i odjechali z łupem wartym co najmniej 9 mln euro.
2015-03-11, 11:45
Posłuchaj
Zdarzenie miało miejsce w Burgundii, w okolicach Auxerre. Napadu dokonano w nocy, w chwili, gdy furgonetki z biżuterią zatrzymały się na bramkach opłat za przejazd autostradą w miejscowości Avallon. Grupa 15 zamaskowanych, uzbrojonych napastników wyrzuciła kierowców z pojazdów. Następnie odjechała furgonetkami i czterema samochodami w kierunku Paryża. Kierowcom nic się nie stało, nie padły też strzały.
Opancerzone pojazdy jechały w kierunku z Paryża do Lyonu. Zdaniem policji, złodzieje byli doskonale poinformowani o trasie przejazdu konwoju. Spalone furgonetki znaleziono porzucone w pobliżu miejsca ataku. Łupem rabusiów padły kosztowności wyceniane na dziewięć milionów euro. Najprawdopodobniej ukradziono także gotówkę.
W departamencie Yonne i w okolicach trwają poszukiwania sprawców napadu. W akcji biorą udział śmigłowce żandarmerii.
REKLAMA
Nie jest to rekordowy napad pod względem wartości łupu. W 2007, a później w następnym roku dwaj zamaskowani i przebrani za malarzy mężczyźni napadli na luksusowy sklep jubilerski Harry Winston w Paryżu. Ukradli wtedy biżuterię o wartości 70 milionów euro. Ujęci przez policję są w tej chwili przesłuchiwani przez paryski sąd.
CNN NEwsource/x-news
IAR/PAP/fc
REKLAMA