Konkurs na pomnik upamiętniający zamordowanych na Wołyniu
Pomnik ma stanąć we Włodzimierzu Wołyńskim, gdzie spoczywają ekshumowane szczątki obywateli II RP narodowości polskiej, ukraińskiej i żydowskiej, ofiar sowieckiego i nazistowskiego totalitaryzmu.
2015-03-12, 11:20
- Zamierzamy w ciągu najbliższego miesiąca ogłosić konkurs na pomnik i zagospodarowanie terenu kwatery, w której spoczywają szczątki blisko 2,8 tys. ofiar sowieckiego i nazistowskiego totalitaryzmu ekshumowane podczas prac archeologicznych prowadzonych od 1998 do 2014 roku we Włodzimierzu Wołyńskim - powiedział naczelnik Wydziału Zagranicznego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Maciej Dancewicz.
Rada chciałaby, żeby upamiętnienie, w związku z tym, że ofiary były narodowości polskiej, ukraińskiej i żydowskiej, zawierało element centralny z symbolami trzech religii - katolickiej, prawosławnej i judaizmu. Uzgodniono też wstępnie ze stroną ukraińską i żydowską tekst, jaki mógłby się znaleźć na pomniku.
- Zaproponowano do wyboru dwa teksty. Jeden z Księgi Rodzaju dotyczący zabójstwa dokonanego przez Kaina, drugi z Księgi Hioba. Tekst będzie wyryty na jednym z kamiennych elementów po polsku, ukraińsku i hebrajsku. Chcemy też umieścić napis informujący, że spoczywają tam polskie, ukraińskie i żydowskie ofiary dwóch totalitaryzmów - sowieckiego i nazistowskiego ekshumowane z terenu byłego więzienia we Włodzimierzu Wołyńskim - wyjaśnił Dancewicz.
Zobacz serwis specjalny: II WOJNA ŚWIATOWA>>>
Według naczelnika Wydziału Zagranicznego ROPWiM, procedury konkursowe powinny się zamknąć do połowy kwietnia. Wówczas wybrana zostanie oferta i rozpoczną się prace. Koncepcję muszą jeszcze zaakceptować Ukraińcy, ale - jak stwierdził Dancewicz - "nie powinno być z tym problemu, ponieważ strona ukraińską wykazuje życzliwość wobec inicjatywy". - Zakończenie prac planujemy do końca sierpnia. Chcielibyśmy we wrześniu wspólnie z ukraińskimi gospodarzami dokonać uroczystego otwarcia upamiętnienia - wytłumaczył.
***
Początek prac na terenie Włodzimierza Wołyńskiego, w miejscu tzw. grodziska, gdzie w latach 1939-1941 było więzienie NKWD, był związany z badaniem tego terenu pod kątem archeologicznym w 1997 roku. Natrafiono wówczas na doły ze szczątkami ludzkimi blisko stu Polaków, na co wskazywały odnalezione przy nich polskie guziki od mundurów i buty oficerskie. Prawdopodobnie były to ofiary Sowietów.
HISTORIA w portalu PolskieRadio.pl>>>
Później prace zostały wstrzymane. Wznowiono je w 2011 roku, po odkryciu następnych zbiorowych mogił. Prowadzili je polscy archeolodzy we współpracy z ukraińskimi. Kontynuowano je w roku kolejnym, kiedy odnaleziono szczątki blisko 400 ofiar. Archeolodzy oceniają, że byli to w większości miejscowi Żydzi, prawdopodobnie zamordowani przez Niemców latem 1941 roku po wejściu do miasta. W 2013 roku badacze ekshumowali szczątki 385 osób, uznawanych za ofiary NKWD, żołnierzy i oficerów polskiego wojska oraz policjantów.
W ubiegłym roku ekshumowano szczątki blisko 1,5 tys. osób, jak oceniają badacze obywateli II Rzeczypospolitej (głównie Polaków i Ukraińców) zamordowanych podczas tzw. ewakuacji więzień w czerwcu 1941 roku. Wydobyte podczas prac archeologicznych szczątki zostały uroczyście pochowane w specjalnie wydzielonej części włodzimierskiego cmentarza komunalnego, gdzie ma powstać upamiętnienie.
PAP, kk
REKLAMA