Afera taśmowa: znany biznesmen podsłuchiwał konkurencję? Prokuratura przygotowała zarzut

Biznesmen Marek Falenta nie stawił się w prokuraturze w Białymstoku, która chce mu postawić zarzuty w śledztwie dotyczącym założenia podsłuchów w dwóch firmach węglowych na terenie Bielska Podlaskiego.

2015-03-12, 16:20

Afera taśmowa: znany biznesmen podsłuchiwał konkurencję? Prokuratura przygotowała zarzut
Marek Falenta. Foto: TVN24/x-news

AFERA TAŚMOWA W POLSKIM RZĄDZIE - czytaj więcej >>>

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Adam Kozub, śledztwo jest "odpryskiem" głównego śledztwa dotyczącego tzw. afery podsłuchowej, które prowadzi prokuratura w Warszawie.

Białostocka prokuratura nie chce na razie podawać informacji o tym, jakie zarzuty mają być przedstawione biznesmenowi. Prokurator poinformował jedynie, że uzgodniono nowy termin przesłuchania, ale tej daty również nie podaje. Kozub dodał, że śledztwo w sprawie założenia podsłuchu w firmach w Bielsku Podlaskim zostało przedłużone do 2 maja.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku przejęła śledztwo w tej sprawie w lipcu 2014 r. z prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim. Kozub poinformował, że dotychczas zarzuty w tym śledztwie mają dwie osoby. Dotyczą one założenia podsłuchu oraz podania się za funkcjonariuszy wykonujących czynności służbowe.

REKLAMA

Źródło:TVN24/x-news

Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga prowadzi śledztwo ws. podsłuchania od lipca 2013 r. w dwóch warszawskich restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Zarzuty w tym śledzwie usłyszeli biznesmeni: Marek Falenta i Krzysztof Rybka oraz Łukasz N. i Konrad L. - pracownicy restauracji, w których dokonywano podsłuchów. Zarzuty dotyczą współudziału w nieuprawnionym zakładaniu i posługiwaniu się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnieniu utrwalonych rozmów innym osobom. Grozi za to do 2 lat więzienia. Falenta nie przyznał się do tych zarzutów i zapewniał, że jest niewinny.

Ostatnio prokuratura otrzymała od CBA nagrania 11 rozmów. Rzeczniczka prokuratury Renata Mazur mówiła, że wśród nagranych są też nowe osoby, poszerzył się też katalog osób, które były nagrywane, a które dotychczas nie mają w śledztwie statusu pokrzywdzonego. Do tej pory status pokrzywdzonego miało 39 osób - dodała. Śledztwo jest obecnie przedłużone do 17 czerwca.

REKLAMA

Część nielegalnie podsłuchanych rozmów została opisana w 2013 r. w tygodniku "Wprost".

mr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej