Ukraina apeluje o misję pokojową ONZ. Waszyngton i Kijów napominają Rosję w sprawie rozejmu
Kolejny apel do Rosji i prorosyjskich separatystów. Petro Poroszenko i Joe Biden wezwali Moskwę i zależnych od niej rebeliantów z południowo-wschodniej Ukrainy do przestrzegania porozumień z Mińska.
2015-03-15, 07:20
KRYZYS NA UKRAINIE - serwis specjalny >>>
Jak poinformował Biały Dom, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden rozmawiał przez telefon z Petrem Poroszenką. Jednym z tematów była wojna w Donbasie.
Zgodnie z mińskim porozumieniem sprzed ponad miesiąca, w obwodach donieckim i ługańskim powinien obowiązywać rozejm, tymczasem praktycznie od początku stale dochodzi tam do jego łamania. Miał także zostać wycofany ciężki sprzęt wojskowy oraz wyznaczona strefa buforowa, do czego nie doszło.
Petro Poroszenko miał też podkreślić konieczność jak najszybszego uwolnienia przez Rosję ukraińskiej pilotki Nadii Sawczenko, przetrzymywanej od czerwca ubiegłego roku w więzieniu.
REKLAMA
Prezydent Ukrainy Poroszenko podkreślił, że ważne są konsultacje z Radą Bezpieczeństwa ONZ na temat rozmieszczenia międzynarodowej misji pokojowej i zapewnienia bezpieczeństwa na terytorium Ukrainy.
Ponadto, obaj politycy z zadowoleniem przyjęli wypłatę pierwszej transzy nowego programu pożyczkowego Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Ukrainy. Wartość kredytu ma wynieść łącznie 17,5 miliarda dolarów, z czego na początek przewidziano 5 miliardów.
Pieniądze mają być skierowane, między innymi, na wzmocnienie ukraińskich rezerw walutowych, a także spłatę kredytów. Powinno to pomóc w stabilizacji kursu hrywny, która na początku roku znacznie straciła na wartości. Kurs udało się ustabilizować dopiero pod koniec zeszłego miesiąca.
Ukraina skierowała dokumenty do ONZ w sprawie misji
Wcześniej, 13 marca Ukraina poprosiła ONZ o przysłanie sił pokojowych do Zagłębia Donieckiego. Odpowiednie "wstępne pismo" zostało skierowane przez władze w Kijowie do Organizacji.
Dokument ma charakter wstępny, ponieważ na wprowadzenie sił pokojowych musi się zgodzić parlament (Rada Najwyższa). Dopiero potem do ONZ trafi ostateczna prośba. Ukraińcy nie chcą, aby w operacji uczestniczyli Rosjanie jako agresor. Stąd - zdaniem części komentatorów - wątpliwe jest, aby Moskwa mająca prawo weto w Radzie Bezpieczeństwa zgodziła się na wysłanie misji.
REKLAMA
Rosyjskie MSZ jest przeciwne misji
Idea rozdzielenia stron przez misję pokojową nie podoba się separatystom i Rosji. Według wiceministra spraw zagranicznych Giennadija Gatiłowa, póki co doskonale radzą sobie w strefie konfliktu obserwatorzy OBWE.
Mimo obowiązującego już niemal miesiąc zawieszenia broni na wschodzie wciąż padają strzały. Służba Bezpieczeństwa twierdzi, że Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji wysyłała do ukraińskich urzędników państwowych maile z wirusami pozwalającymi na dostęp do dysków twardych komputerów.
IAR/president.gov.ua/agkm
REKLAMA