Radosław Sikorski w ogniu politycznej krytyki. "Zapomniał, że nie stoi na czele MSZ"
- Są sytuacje, w których trzeba być odpowiedzialnym i bardzo precyzyjnym, bo sytuacja jest wyjątkowa. Tej precyzji może zabrakło. Ubolewam nad tym - to reprymenda, jakiej premier Ewa Kopacz i szefowa PO udzieliła publicznie marszałkowie Sejmu Radosławowi Sikorskiemu.
2015-03-19, 18:03
Posłuchaj
Także zdaniem wiceprzewodniczącej Platformy Obywatelskiej Hanny Gronkiewicz-Waltz, Radosław Sikorski powiedział o kilka zdań za dużo. - Marszałek Sikorski ciągle ma taki syndrom, że jest jeszcze ministrem spraw zagranicznych, ale mam nadzieję, że się od tego odzwyczai. Jeżeli tych informacji nie dostał oficjalną drogą na piśmie, to rzeczywiście nie powinien o tym mówić - oświadczyła prezydent Warszawy.
W środę wieczorem, Sikorski był gościem w TVN 24. Poinformował, że w zamachu terrorystycznym, do jakiego doszło kilka godzin wcześniej w Tunezji zginęło siedmiu Polaków. Powołując się na nieoficjalne informacje mówił też, że w związku z tą tragedią prezydent Bronisław Komorowski ogłosi żałobę narodową.
(źródło: TVN24/x-news)
REKLAMA
Informacji podanych przez marszałka Sejmu nie potwierdziło MSZ. Według szefa polskiej dyplomacji Grzegorza Schetyny, w ataku zginęło dwoje Polaków. Także prezydent nie zdecydował o zarządzeniu żałoby narodowej. Jak mówił w radiowej Jedynce, w związku z zamachem w Tunezji polecił opuścić flagi nad Belwederem i Pałacem Prezydenckim do połowy masztu. Podkreślił, że dał w ten sposób przykład innym i takie decyzje mogą zapaść w odniesieniu do innych gmachów użyteczności publicznej. - Im mniej się mówi, a więcej robi, im więcej się okazuje współczucia, tym lepiej - podkreślił.
(źródło: TVN24/x-news)
Komorowski nie komentował wypowiedzi Sikorskiego. Także jego następca w gabinecie MSZ Grzegorz Schetyna unikał oceny wypowiedzi marszałka. - Nie oceniam, bo nie rozumiem - powiedział tylko.
REKLAMA
Kilka miesięcy temu Radosław Sikorski wywołał spore zamieszanie w polskiej polityce swoją wypowiedzią, w której ujawnił, że w przeszłości Władimir Putin proponował Donaldowi Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy. Po ostrej krytyce czołowych polityków PO wycofał się ze swoich rewelacji. Jak tłumaczył "zawiodła go pamięć".
IAR/asop
REKLAMA