CNN: USA wycofują z Jemenu swoich żołnierzy. Co dalej z walką z Al-Kaidą?
Ostatnich stu żołnierzy amerykańskich sił specjalnych opuści bazę lotniczą Al-Anad w Jemenie z powodu pogarszającej się w tym kraju sytuacji w dziedzinie bezpieczeństwa - podała w sobotę telewizja CNN.
2015-03-21, 18:27
Żołnierze amerykańscy stacjonujący w Jemenie prowadzili operacje przeciwko Al-Kaidzie i sprzymierzonym z nią ugrupowaniom terrorystycznym. Przez wiele lat siły USA ściśle współpracowały z władzami Jemenu w zwalczaniu terroryzmu na Półwyspie Arabskim.
W piątek w trzech samobójczych zamachach bombowych na dwa meczety w Sanie zginęły co najmniej 142 osoby, a ponad 350 zostało rannych. Do ataków przyznało się Państwo Islamskie w Jemenie. Był to jeden z najkrwawszych ataków w ostatnim czasie w stolicy Jemenu.
Liczący 25 mln mieszkańców Jemen nie może się podnieść po wieloletnich dyktatorskich rządach Aliego Abda Allaha Saliha, którym w 2011 roku kres położyła społeczna rewolta. 25 lutego 2012 roku Salih przekazał stanowisko szefa państwa nowo wybranemu prezydentowi Abdowi Rabbuhowi Mansurowi Hadiemu.
W styczniu 2015 roku doszło do ofensywy szyickiego ugrupowania Huti, które jest sprzymierzone z Salahem, na Sanę. Huti wymusili na Hadim deklarację zrzeczenia się prezydentury i przetrzymywali go przez miesiąc w areszcie domowym. W efekcie prezydent uciekł ze stolicy do Adenu. Ugrupowaniu Huti zarzucił dokonywanie zamachu stanu.
Od czwartku pałac prezydencki w Adenie jest ostrzeliwany przez niezidentyfikowane samoloty. W sobotę Hadi wezwał Huti do opuszczenia budynków rządowych, które zajęli w Sanie.
PAP, kk
REKLAMA