Wybory samorządowe we Francji. Faworytem Front Narodowy
Głosowanie rozpoczęło się o godz. 8 i w większości lokali wyborczych potrwa do godz. 19. Francuzi wybierają władze 101 francuskich departamentów. Uprawnione do głosowania są ponad 44 miliony obywateli.
2015-03-22, 11:12
Posłuchaj
Według sondażu opublikowanego przez francuski tygodnik "Le Point" na Front Narodowy (FN) Marine Le Pen ma zamiar zagłosować 31 proc. Francuzów, na centrową Unię Demokratów i Niezależnych (UDI) oraz centroprawicową Unię na rzecz Ruchu Ludowego (UMP) byłego prezydenta Nicolas Sarkozy'ego po 29 proc., a na rządzącą Partię Socjalistyczną (PS) obecnego szefa państwa Francois Hollande'a tylko 20 proc.
Rządząca FN Marine Le Pen zrobiła wiele, by złagodzić wizerunek partii o neonazistowskich korzeniach, której członkowie znani są z rasistowskich i antysemickich wypowiedzi. Nadal jest to jednak ugrupowanie skrajne, antyunijne, antyamerykańskie i prorosyjskie.
Niedawno amerykański dziennik "New York Times" napisał, że Front Narodowy otrzymał od Pierwszego Banku Czesko-Rosyjskiego (First Czech Russian Bank) wsparcie finansowe rzędu 9 mln euro. Również "założyciel i honorowy prezes partii Jean-Marie Le Pen dostał - niezależnie od funduszy dla FN - 2,5 mln dolarów od holdingu, którego właścicielem jest były agent KGB".
"FN jest przeciwnikiem wolnego rynku i wolnego handlu. Jest nie tylko przeciwnikiem imigracji, ale też przeciwnikiem globalizacji (...) Pani Le Pen jest zwolenniczką prezydenta Rosji Władimira Putina i poparła dokonaną przez niego aneksję Krymu oraz jego poczynania na Ukrainie" - przypomniał brytyjski tygodnik "Economist".
"Francja jest szóstym pod względem sprzedaży towarów największym eksporterem świata i czwartym największym odbiorcą bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Nie może sobie pozwolić na to, by odwrócić się plecami do wolnego rynku, wolnego handlu oraz cudzoziemców" - czytamy w "Economist".
Front Narodowy ma szansę na sukces nie tylko w wyborach samorządowych, ale także w wyścigu prezydenckim w 2017 roku. - Za kilka miesięcy obejmiemy regiony, a następnie przystąpimy do ofensywy na Pałac Elizejski - stwierdziła Marine Le Pen. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie francuskiej gazety "Le Figaro" wynika, że blisko 57 proc. Francuzów uważa, że Le Pen może wygrać wybory prezydenckie. 43 proc. jest przeciwnego zdania.
IAR, PAP, kk
REKLAMA