Rosja: Sąd skazał Centrum Sacharowa na grzywnę w wys. 300 tys. rubli

2015-03-23, 21:02

Rosja: Sąd skazał Centrum Sacharowa na grzywnę w wys. 300 tys. rubli
zdjęcie ilustracyjne. Foto: Hoosier Tim's Travel Videos/You Tube print screen

Sąd w Moskwie skazał w poniedziałek Muzeum i Centrum Społeczne im. Andrieja Sacharowa na grzywnę w wysokości 300 tys. rubli (4 700 euro) za to, że nie zarejestrowało się jako "zagraniczny agent".

W końcu ubiegłego roku w Centrum przeprowadzono inspekcję.

- To absurd. Ministerstwo sprawiedliwości nie stwierdziło wcześniej żadnego naruszenia prawa i znalazło je dopiero trzy miesiące po inspekcji. Będziemy się odwoływać, wyczerpiemy wszelkie środki prawne, gdyż nasze prawa zostały naruszone. Nie będziemy płacić - zapowiedział dyrektor generalny Centrum Sacharowa Siergiej Łukaczewski.
Przyznał jednocześnie, że Centrum otrzymuje pomoc finansową z zagranicy, lecz odrzucił oskarżenia władz o prowadzenie działalności politycznej.
Z kolei, w ubiegłym tygodniu rosyjskie władze uznały za "agenta zagranicznego" rosyjską filię mającej siedzibę w Oslo organizacji ekologicznej Bellona, monitorującej bezpieczeństwo nuklearne w Arktyce.
Obowiązek występowania do ministerstwa sprawiedliwości o wpisanie do rejestru "zagranicznych agentów" nakłada na organizacje pozarządowe uchwalona w 2012 roku przez parlament Rosji, z inicjatywy Kremla, ustawa o organizacjach otrzymujących środki finansowe z zagranicy i uczestniczących w życiu politycznym Federacji Rosyjskiej. Za uchylenie się od tego obowiązku grozi kara grzywny.
Określenie "zagraniczny agent" wielu Rosjanom kojarzy się zdecydowanie negatywnie, jest ono bowiem synonimem "szpiega" lub "zdrajcy".
W czerwcu 2014 roku prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził poprawkę do kontrowersyjnej ustawy, dającej resortowi sprawiedliwości prawo do samodzielnego wpisywania organizacji pozarządowych otrzymujących środki finansowe z zagranicy do rejestru "zagranicznych agentów", bez wcześniejszego orzeczenia sądu. Organizacjom pozarządowym przysługuje prawo odwołania się do sądu.

JU/PAP

Polecane

Wróć do strony głównej