Rosyjska gazeta: Polacy nie chcą bronić ojczyzny

"Rossijskaja Gazieta" informuje czytelników, że tylko co czwarty Polak jest gotowy bronić swojej ojczyzny z karabinem w ręku. "Polacy nie chcą walczyć" - tak dziennik zatytułował swój artykuł.

2015-03-26, 10:36

Rosyjska gazeta: Polacy nie chcą bronić ojczyzny
Polski żołnierz podczas ćwiczeń z Amerykanami. Foto: U.S. Army Europe Images/Flickr

Posłuchaj

Rosyjska prasa: Polaków straszą Rosją. Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Aby podnieść bojowego ducha swoich współobywateli, resort obrony ogłosił mobilizację rezerwistów - podkreśla gazeta.

"Rossijskaja Gazieta" zauważa, że w Polsce od wielu lat nie organizowano ćwiczeń dla rezerwistów.
- Urzędnicy przekonują, że mobilizacja nie ma niczego wspólnego z konfliktem na Ukrainie, a jednocześnie w kraju trwa bezprecedensowa kampania zastraszania ludzi ewentualnością wojny z Rosją, zwiększane są wydatki na obronę i trwa intensywne przezbrajanie armii - można przeczytać w "Rossijskoj Gazietie".

Natomiast, "Niezawisimaja Gazieta" donosi, że Polska tworzy na wschodniej granicy łańcuch wież obserwacyjnych. Na wysokości kilkudziesięciu metrów rozmieszczane są cyfrowe urządzenia optyczno-pomiarowe, służące do stałego monitoringu pasa granicznego. "Niezawisimaja" dodaje, że takich wież będzie 25 i Polska dostanie na budowę tego systemu 19 milionów złotych z Unii Europejskiej.

Wzmocnienia na ścianie wschodniej

Wiceszef MON, Czesław Mroczek podtrzymuje deklarację swojego szefa Tomasza Siemoniaka dotyczącą wzmocnienia armii na wschodzie Polski.

REKLAMA

Jak mówił na antenie Polskiego Radia RDC, dobiegają końca prace zespołu, przygotowującego plan uzupełnienia jednostek we wschodniej Polsce. Jutro ma się odbyć jedno z ostatnich spotkań zespołu, który przygotowuje rekomendację ministrowi obrony. - Pomysł dotyczy tego, by zwiększyć ukompletowanie i skuteczność działania jednostek na ścianie wschodniej - powiedział wiceminister Mroczek. Dodał, że programem na pewno objęta zostanie pierwsza Brygada Pancerna, stacjonująca w Warszawie-Wesołej, Zamościu, Chełmie i Siedlcach.

Rezerwiści do koszar

Wojsko sprawdzało we wtorek w trybie pilnym stawiennictwo rezerwistów. Rzecznik MON płk Jacek Sońta powiedział, że są to ćwiczenie mobilizacyjne i nie mają one związku z sytuacją międzynarodową.

Armia wzywa rezerwistów. Czy powołany może mieć problemy w pracy? >>>

Ćwiczenie dotyczy ok. 500 rezerwistów. Najkrótszy czas stawiennictwa, jaki może być wpisany w wezwaniu, to cztery godziny. Po odebraniu karty powołania rezerwiści mają obowiązek stawić się w jednostce, gdzie - po umundurowaniu i wyposażeniu - są włączani w jej strukturę, po czym rozpoczynają szkolenie umożliwiające im zgranie się z żołnierzami służby czynnej. Sońta podkreślił, że ćwiczenie jest krótkotrwałe i rozgrywa się wyłącznie na terenie koszar wybranej jednostki.

REKLAMA

Powrót do obowiązkowych ćwiczeń

W latach 2009-12 ci, którzy odeszli do rezerwy, nie byli wzywani na ćwiczenia. Powodem przerwy były zmiany związane z profesjonalizacją. Powrót do obowiązkowych ćwiczeń nastąpił, gdy armia uznała, że jednostki, złożone już z żołnierzy zawodowych, są w stanie organizować ćwiczenia.

Zgodnie z ubiegłorocznym rozporządzeniem rządu wojsko może w tym roku wezwać na ćwiczenia do 20 tys. rezerwistów, w tym żołnierzy NSR. W ubiegłym roku w zasobach rezerw figurowało 7 mln osób między 19. a 60. rokiem życia. Przeszkolono ok. 7 tys. żołnierzy rezerwy.

IAR, to

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej