Wojna w Jemenie jest na rękę Rosji. To pomoże gospodarce

W opinii rosyjskich ekspertów wszelkie napięcia na świecie, a tym bardziej w rejonach roponośnych sprzyjają wzrostowi cen ropy, a więc także umocnieniu rosyjskiego rubla.

2015-03-26, 20:30

Wojna w Jemenie jest na rękę Rosji. To pomoże gospodarce

Posłuchaj

Rosyjskiego rubla wzmocni wojna w Jemenie. Korespondencja Macieja Jastrzębskiego (IAR)
+
Dodaj do playlisty

Analitycy giełdowi są zdania, że w najbliższych dniach mocno osłabiony rubel będzie się umacniał w stosunku do euro i dolara. Przewidują także, że proces ten będzie tym gwałtowniejszy, im gwałtowniejsze będą wydarzenia na Bliskim Wschodzie.

Jednocześnie Ministerstwo Rozwoju Gospodarczego opublikowało długoterminową prognozę dla rosyjskiej waluty. Resort sugeruje, że niezależnie od cen ropy na światowych rynkach, rubel zacznie się umacniać już w sierpniu. Jednak w opinii rządowych ekspertów na odrobienie strat rosyjska waluta będzie potrzebowała co najmniej 3 lat.

Wzrost cen już dało się zaobserwować. Baryłka europejskiej ropy Brent podrożała w ciągu dnia o ponad cztery procent do 59 dolarów. Według analityków, nie ma bezpośredniego zagrożenia dla eksporterów ropy na Bliskim Wschodzie. Istnieją jednak obawy, że w konflikt może zostać wciągnięty Iran, który jest ważnym państwem dla rynku energetycznego. Przez Jemen przebiegają istotne gazociągi i naftociągi. Od zeszłego roku cena baryłki ropy spadła z ponad stu do niecałych 50 dolarów w styczniu; ostatnio wahała się w granicach 60 dolarów.

W nocy z 25 na  26 marca Arabia Saudyjska wraz z ponad 10 krajami rozpoczęła operację militarną w celu wsparcia prezydenta Jemenu Abd ar-Raba Mansura al-Hadiego w obliczu rebelii Huti. Hadi prawdopodobnie schronił się w Adenie, na południu kraju, po przejęciu przez szyickich Huti kontroli nad jemeńską stolicą, Saną, na początku lutego.

REKLAMA

W Jemenie od kilku miesięcy trwa walka o władzę. Huti są wspierani przez szyicki Iran, a prezydent Hadi przez kraje Zatoki Perskiej, m.in. sunnicką Arabię Saudyjską. Huti oświadczyli w czwartek, że są gotowi bez pomocy sojuszniczego Iranu odeprzeć atak koalicji.

IAR/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej