Pomnik smoleński w Warszawie stanie tam, gdzie chciał Ratusz. PiS: teren objęty roszczeniami
Pomnik smoleński stanie tam gdzie chciał warszawski Ratusz. Stołeczni radni zdecydowali, że będzie to u zbiegu ulic Trębackiej i Focha, w pobliżu Krakowskiego Przedmieścia.
2015-04-09, 18:42
Posłuchaj
Uchwałę poparło 30 radnych, przeciw było 22. Dwóch wstrzymało się od głosu. Wcześniej radni odrzucili wniosek o odesłanie uchwały do komisji. Lokalizację pomnika stołeczny Ratusz uzgodnił z częścią rodzin ofiar katastrofy.
Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska, wdowa po zmarłym tragicznie w katastrofie smoleńskiej Jerzym Szmajdzińskim powiedziała, że to już najwyższy czas na decyzję i rozpisanie konkursu. Podkreśliła, że standardy artystyczne muszą być w tym przypadku bardzo wysokie.
Zobacz specjalny serwis poświęcony katastrofie smoleńskiej >>>
Radni przyjęli uchwałę na nadzwyczajnej sesji rady miasta zwołanej na wniosek prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W uchwale napisano, że wyraża się zgodę na wzniesienie pomnika przy ul. Trębackiej. Pomnik zbudowany zostanie w oparciu o projekt wyłoniony w drodze konkursu architektoniczno-rzeźbiarskiego.
W drugiej połowie lutego prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu ws. budowy pomnika. W spotkaniu uczestniczyła także prezydent Warszawy. Po tym spotkaniu Gronkiewicz-Waltz poinformowała o propozycji lokalizacji pomnika na rogu ul. Trębackiej i Focha - między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem.
Nie wszyscy bliscy ofiar katastrofy zgadzają się na to miejsce. Społeczny komitet zrzeszający rodziny ofiar uważa, że pomnik powinien stanąć przy Krakowskim Przedmieściu. Takiego zdania jest również PiS. Stołeczny ratusz przypominał, że takiej lokalizacji sprzeciwia się konserwator zabytków.
REKLAMA
Teren objęty roszczeniami?
PiS ma także inną wątpliwość. Po czwartkowej decyzji rady miasta szef stołecznych radnych PiS Jarosław Krajewski stwierdził, że do terenu, na którym ma zostać wzniesiony pomnik, są roszczenia majątkowe. - Teren, na którym ma być wybudowany pomnik jest terenem, do którego są roszczenia, jest to nieuregulowany stan. Miasto nie jest pełnoprawnym właścicielem gruntu, na którym ma znaleźć się ten pomnik - powiedział Krajewski.
Według prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz jeszcze nie wiadomo, czy roszczenie jest zasadne, a jeżeli okazałoby się takie, to miasto i tak by nie oddało gruntu, tylko wypłaciło odszkodowanie.
- Jeśli chodzi o roszczenia, roszczenie zawsze byłoby do zapłacenia, nigdy do oddania. Gdy okaże się, że jest zasadne, ponieważ tego jeszcze nie wiemy, to oczywiście i tak tam nic innego by nie powstało i ono się nigdy w naturze nie nadawało do oddania - powiedziała prezydent stolicy dziennikarzom po zakończeniu sesji.
Krajewski ocenił ponadto, że przyjęta lokalizacja pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, to próba "chowania pamięci o tym wydarzeniu".- Radni PO przegłosowali lokalizację pomnika w miejscu kontrowersyjnym, które dzieli rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. A my chcielibyśmy, żeby ten ważny pomnik łączył a nie dzielił - powiedział radny PiS.
Jego zdaniem rozmowy nt. lokalizacji pomnika powinny trwać dalej, tak, by doprowadzić do konsensusu. Krajewski ocenił, że pomnik powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu przy Pałacu Prezydenckim, gdzie w 2010 roku po katastrofie spontanicznie zbierali się Polacy. - Uważamy, że 96 osób, które zginęło w katastrofie zasługuje na godne upamiętnienie - zaznaczył Krajewski.
10 kwietnia minie 5. rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w którym zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
IAR, PAP, bk
REKLAMA