Szef MON: udział Polski w misji na Ukrainie czysto hipotetyczny

W środę w Kijowie prezydent Ukrainy Petro Poroszenko opowiedział się za misją pokojową ONZ na Ukrainie. Przebywający z wizytą w Kijowie prezydent Bronisław Komorowski zapewnił, że gdyby do takiej misji doszło, Polska wzięłaby w niej udział.
Pytany o to wicepremier powiedział dziennikarzom, że "sprawa jest w tym momencie absolutnie hipotetyczna". - Polska popiera wszystkie rozwiązania, które służą stabilizacji i pokojowi na Ukrainie - dodał szef MON, zastrzegając, że "na razie jest za wcześnie, by mówić o jakiejkolwiek misji, bo takiej decyzji nie ma".
- W ONZ będzie się ważyła kwestia, czy ta sprawa stanie się przedmiotem obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ - powiedział minister, przypominając, że ewentualna decyzja RB wymagałaby zgody jej stałych członków.

KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
Zdaniem prezydenta Ukrainy wysłanie kontyngentu sił pokojowych ONZ byłoby najlepszym sposobem na deeskalację konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. - Zakładamy, że jest możliwe rozwiązanie oparte o kraje niezaangażowane, ale gdyby były inne decyzje, Polska nie uchylałaby się od uczestnictwa w tego rodzaju operacji - zadeklarował Komorowski.
Poroszenko przyznał, że wymagałoby to miesięcy - konieczna byłaby decyzja RB, poprzedzona konsultacjami członków Rady i misją sekretarza generalnego. Dopiero po podjęciu decyzji przez RB ONZ można by zacząć przygotowywać siły tworzące kontyngent.

PAP, bk