Luksusowy przemyt ludzi do Europy. Udawali zamożnych turystów
Włoska policja ujawniła proceder przerzutu nielegalnych bogatych imigrantów do Włoch na pokładzie luksusowego jachtu. Na pokładzie jednostki było 99 uciekinierów, transport do Europy kosztował 8,5 tys. euro.
2015-04-21, 21:55
Posłuchaj
Stary elegancki jacht wypłynął z Turcji, a jego załoga, złożona z przemytników ludzi, liczyła na to, że niezauważona dopłynie na Sycylię pod pozorem rejsu zorganizowanego dla majętnych turystów. Cały plan zaprzepaściła awaria silnika w Cieśninie Sycylijskiej.
Dryfującemu jachtowi pomógł statek handlowy, który zabrał na pokład pasażerów, głównie z Syrii. Wśród nich było 23 dzieci. Gdy wszyscy zeszli na ląd w porcie Pozzallo koło miasta Ragusa zidentyfikowano ich jako nielegalnych imigrantów. Ci zaś wskazali trzyosobową załogę z Syrii jako przemytników; zostali oni aresztowani.
- Członkowie załogi mieli wielkie doświadczenie i mówili, że dla nich ważne jest bezpieczeństwo podróżnych - powiedzieli policjanci z Sycylii, cytowani przez włoską agencję prasową ANSA. Jeden z imigrantów przyznał zaś: dużo zapłaciliśmy, żeby nie umrzeć i dotarliśmy na miejsce. Przy okazji okazało się, że dzieci miały "zniżkę" przy opłacie za przeprawę przez Morze Śródziemne.
Uciekinierzy mówią, że musieli z rodzinami opuścić ogarniętą wojną Syrię. Wypłacili z banku wszystkie swoje oszczędności i oddali je przemytnikom. Warunki rejsu określili jako bardzo dobre. Jak dodali, mieli zapewnione jedzenie i wodę pitną.
REKLAMA
IAR/PAP/fc
REKLAMA