Kolejne bombardowanie w Jemenie. Koniec operacji zbrojnej tylko w teorii
Saudyjskie samoloty zbombardowały pozycje rebeliantów w Taiz w Jemenie. We wtorek władze w Rijadzie ogłosiły zakończenie operacji zbrojnej w tym kraju, jednak kilka godzin po tym oświadczeniu bojownicy zdobyli koszary wojskowe 35. Brygady Pancernej w Taiz.
2015-04-22, 12:00
Posłuchaj
Wojska Arabii Saudyjskiej od miesiąca prowadzą naloty na pozycje rebeliantów z grupy Huti. W styczniu przejęli oni faktyczną władzę w Jemenie i umieścili prezydenta w areszcie domowym. Abdrabbuh Mansur Hadi został później zmuszony do ucieczki ze stolicy, a następnie z kraju.
Saudyjczycy rozpoczęli naloty, by przywrócić porządek w Jemenie i pozwolić dotychczasowym władzom odzyskać kontrolę w kraju. Co prawda, dotychczasowy rząd nie odzyskał władzy, ale Saudyjczycy ogłosili we wtorek, że wszystkie cele zostały osiągnięte, a rebelianci z Huti nie stanowią już zagrożenia dla cywilów. Dlatego - jak przekazali - faza militarna została zakończona, a rozpoczęto drugi etap - pomocy w odbudowie kraju.
Decyzję Arabii Saudyjskiej pochwalił Iran, oskarżany o wspieranie szyickich bojowników Huti. ONZ ocenia, że od połowy marca w Jemenie zginęło około tysiąca osób, a 3,5 tysiąca zostało rannych. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że system opieki zdrowotnej nie funkcjonuje, a krajowi grozi epidemia. Jemen to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Chaos spowodowany niestabilnością polityczną dodatkowo potęguje obecność grup związanych z Al-Kaidą. W ostatnim czasie intensywnie atakują one zarówno grupy bojowników Huti, jak i rządowe wojska.
REKLAMA
Źródło: RUPTLY/x-news
mr
REKLAMA