Policyjni związkowcy: państwo nie radzi sobie z "kibolami"
Po zajściach w Knurowie policyjni związkowcy wystosowali pismo, w którym podkreślają, że brak jest systemowych rozwiązań, a agresja pseudokibiców skupia się właśnie na policjantach.
2015-05-05, 09:23
Posłuchaj
Jak podkreśla poranny gość Polskiego Radia Katowice, wiceprzewodniczący związku zawodowego policjantów w Katowicach, Rafał Jankowski, poza policją więcej instytucji powinno się włączyć w ściganie bandytów stadionowych.
- Wszyscy widzimy na co dzień te zdemolowane tramwaje, autobusy, pociągi. My chcemy żeby ktoś w końcu ponosił za to odpowiedzialność. Chcemy żeby w sprawach kiboli zapadały wyroki bezwzględne, bo w tej chwili zapadają łagodne - mówi Rafał Jankowski.
Gość Radia Katowice dodaje, że ma nadzieję, że wydarzenia w Knurowie wpłyną na ludzi, którzy mają wpływ na tworzenie prawa. - Będziemy dalej monitować instytucje od Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po Parlament, żeby coś z tym zrobić. Mówiliśmy parę lat temu o tym, że musi chyba ktoś zginąć i może można było temu zapobiec wcześniej - podkreśla Rafał Jankowski.
Śmierć na boisku
REKLAMA
Trwające od soboty zamieszki w Knurowie to pokłosie śmierci jednego z pseudokibiców podczas sobotniego meczu Concordii Knurów z Ruchem Radzionków.- Po godz. 17.30 w Knurowie podczas meczu piłki nożnej pomiędzy miejscową Concordią i Ruchem Radzionków doszło do zbiorowego naruszenia prawa. Miejscowi kibice zaczęli rzucać na boisko niebezpieczne przedmioty a następnie wtargnęli na murawę. Zabezpieczający mecz policjanci by nie dopuścić do eskalacji agresji użyli gumowych pocisków - mówił w sobotę podinspektor Andrzej Gąska ze śląskiej policji.
RUPTLY/x-news
Jeden z napastników został zraniony w okolice szyi i przewieziony do szpitala. - Szpital poinformował nas, że ten mężczyzna zmarł - podał Gąska. Dodał, że podczas meczu "doszło do awantury stadionowej", w trakcie której w stronę policjantów również "poleciały niebezpieczne przedmioty". Powiedział, że policjanci "oddali salwy w kierunku atakujących" po wcześniejszym ostrzeżeniu.
REKLAMA
Przeprowadzona w poniedziałek sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci 27-latka w Knurowie było wykrwawienie - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Śledczy badają również monitoring z zajść w Knurowie. Sprawdzane jest także, czy podczas sobotniego meczu policja nie przekroczyła swoich uprawnień.
IAR,kh
REKLAMA