Wyniki wyborów prezydenckich 2015: według sondażu Ipsos Andrzej Duda zdobył 34,5 proc. głosów, Bronisław Komorowski 33,1 proc., a Paweł Kukiz 20,5 proc. Druga tura 24 maja

O godzinie 21.00 zamknięte zostały lokale wyborcze. Wyniki sondażu exit poll wskazują, że dojdzie do drugiej tury wyborów.

2015-05-10, 22:46

Wyniki wyborów prezydenckich 2015: według sondażu Ipsos Andrzej Duda zdobył 34,5 proc. głosów, Bronisław Komorowski 33,1 proc., a Paweł Kukiz 20,5 proc. Druga tura 24 maja

Posłuchaj

Wiceprzewodniczący PKW Sylwester Marciniak: wydano karty do głosowania 34,41 proc. uprawnionych (IAR)
+
Dodaj do playlisty

W momencie zakończenia ciszy wyborczej podano wyniki sondażu exit poll przygotowanego dla TVP1, TVP Info, TVN24 i Polsatu. Wyniki bazują na odpowiedziach udzielanych przez wyborców po wyjściu z lokalu wyborczego.

Dane sondażowe pokazują, że Andrzej Duda zdobył 34,5 proc. głosów, a Bronisław Komorowski 33,1 proc. Bardzo wysoki wynik osiągnął też Paweł Kukiz, który zdobył 20,5 proc. głosów.

Jak pokazuje sondaż, na Janusza Korwin-Mikkego głos oddało 3,5 proc. wyborców, a na Magdalenę Ogórek 2,4 proc.

Na dalszych miejscach znaleźli się: Adam Jarubas - 1,6 proc., Janusz Palikot - 1,6 proc., Grzegorz Braun - 1,1 proc., Marian Kowalski - 0,8 proc., Jacek Wilk - 0,6 proc., Paweł Tanajno - 0,3 proc.

REKLAMA

PKW szacuje, że oficjalne wyniki wyborów najwcześniej poda w poniedziełek wieczorem.

Dane z sondażu pokazują, że największa frekwencja była w województwie mazowieckim - 54,2 proc., a najniższa w woj. świętokrzyskim 41,4 proc. W kraju frekwencja wyniosła 48,8 proc.
Według tego sondażu w dalszej kolejności najwięcej wyborców poszło do urn: w woj. małopolskim - 53,2 proc., na Podkarpaciu - 50,4 proc., na Śląsku - 49,8 proc., w woj. pomorskim - 49,4 proc., na Lubelszczyźnie - 48,8 proc. i tyle samo na Dolnym Śląsku - 48,8 proc.
Frekwencję poniżej średniej krajowej odnotowano: w Wielkopolsce - 48 proc., w woj. łódzkim - 47,5 proc., w woj. zachodniopomorskim - 46,8 proc., w woj. podlaskim - 46,5 proc., w woj. kujawsko-pomorskim - 44,3 proc., w warmińsko-mazurskim - 43,2 proc., w woj. lubuskim - 42,5 proc., w woj. opolskim - 41,9 proc.

Ostatnie dane PKW

Frekwencja w wyborach prezydenckich na godzinę 17.00 wyniosła 34,41 procent - podała Państwowa Komisja Wyborcza. Najwyższą frekwencję, jeśli chodzi o duże miasta, odnotowano w Warszawie - 40,67 procent, a najniższą w Bydgoszczy - 35,48.
W skali kraju najwięcej osób wzięło udział w głosowaniu w gminie Godziszów w powiecie janowskim w województwie lubelskim - 51,89 procent, najmniej osób do 17.00 poszło do urn wyborczych w gminie Cedynia w powiecie gryfińskim w województwie zachodniopomorskim, gdzie zagłosowało 17,35 procent.

Sędzia Krzysztof Strzelczyk z PKW zaznaczył, że zgłoszone incydenty dotyczyły naruszenia ciszy wyborczej, umieszczania plakatów m.in. na samochodach. Jak zaznaczył, ustalenie tego, czy doszło tu do naruszenia ciszy wyborczej, zależy od tego, w jakim momencie ten plakat został umieszczony na samochodzie. Jeśli stało się to przed ciszą wyborczą, to nie doszło do jej naruszenia.
Zgłaszano też incydenty związane z nietrzeźwymi wyborcami. - Nietrzeźwi mężczyźni w dwóch komisjach wyborczych awanturowali się, używali wulgarnych słów; musiała komisja obwodowa zgłosić to na policję i patrol policji interweniował - powiedział.
Jak zaznaczył, jest również jedno zastrzeżenie dotyczące stanu trzeźwości członka komisji wyborczej. - Skierowano patrol policji do tej komisji obwodowej. Informację o tym, jak skończyła się ta interwencja będziemy mieli w protokole głosowania - wyjaśnił.
Jak mówił, zgłoszono też, że w jednej z komisji wyborca chciał pobrać kartę do głosowania, ale z danych tej komisji wynikało, że już ją pobrał, bo jego podpis widniał w spisie wyborczym. - Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie wyjaśniające - poinformował.

REKLAMA

TVP/x-news

Z kolei zastępca przewodniczącego PKW Sylwester Marciniak odpowiadając na pytanie o przypadek niewpuszczenia do jednej z warszawskich komisji osoby, która podawała się za obserwatora zagranicznego z Litwy, podkreślił, że zagraniczni obserwatorzy wyborów prezydenckich muszą legitymować się odpowiednim zaświadczeniem wydanym przez PKW. Przypomniał, że w piątek PKW poinformowała, że 100 osób z czterech krajów zostało uprawnionych do obserwowania wyborów prezydenckich.

IAR, PAP, bk

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej