Prezydent Estonii: powojenny ład pokojowy rozpadł się
Prezydent Estonii Toomas Hendrik Ilves powiedział w niedzielę w wywiadzie dla agencji dpa, że w wyniku konfliktu na Ukrainie rozpadł się ustanowiony po wojnie ład pokojowy. Estoński polityk ostrzegł przed próbami przejścia do porządku dziennego nad kryzysem.
2015-05-17, 20:30
- Naruszone zostały reguły - stwierdził Ilves. Zawarte w połowie lutego porozumienie z Mińska, przewidujące m. in. zawieszenie broni na Ukrainie, nie przyniosło jego zdaniem poprawy sytuacji. - Codziennie dochodzi do strzałów i wymiany ognia - zaznaczył estoński polityk, który w poniedziałek rozpocznie wizytę w Berlinie.
"Kto będzie następny?"
W rozmowie z dpa Ilves wyraził stanowczy sprzeciw wobec taktyki "business as usual" w relacjach z Rosją. - Jestem bardzo zaniepokojony postawą krajów, które chcą zaakceptować status quo, i które w zasadzie chcą powiedzieć, że robienie szmalu jest ważniejsze niż nasza architektura bezpieczeństwa - powiedział prezydent Estonii. Jego zdaniem taka postawa jest bardzo krótkowzroczna. Pojawia się pytanie, "kto będzie następny?" - dodał.
Ilves jest zwolennikiem dostarczenia Ukrainie broni służącej celom obronnym. Takie dostawy nie spowodują jego zdaniem zaostrzenia konfliktu. - Jeżeli ktoś się nie broni, jeżeli nie jest w stanie sam się bronić, to wynik konfliktu jest łatwy do przewidzenia. Mamy do czynienia z sytuacja, gdy niepodległy naród wskutek agresji utracił niepodległość lub część swojego terytorium. Kraj został napadnięty, a my mówimy "Nie możemy Wam pomóc" - powiedział Ilves.
W czwartek i piątek w stolicy Łotwy Rydze odbędzie się szczyt Partnerstwa Wschodniego poświęcony m.in. sytuacji na Ukrainie.
REKLAMA
KRYZYS UKRAIŃSKI: serwis specjalny >>>
PAP/iz
REKLAMA