Polska zapłaciła odszkodowanie za tortury w tajnym więzieniu CIA

2015-05-18, 10:51

Polska zapłaciła odszkodowanie za tortury w tajnym więzieniu CIA
. Foto: PAP/Tomasz Waszczuk

Rząd zrealizował wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie tajnych więzień CIA. Polska wypłaciła zadośćuczynienie jednemu ze skarżących Polskę, drugie przekaże do depozytu sądowego - poinformował rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski.

Posłuchaj

Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski przypomniał, że Polska miała do soboty czas na zapłacenie odszkodowania (IAR)
+
Dodaj do playlisty

- Polska realizuje wyroki Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jesteśmy członkiem konwencji, realizujemy wynikające z tego zobowiązania - powiedział Wojciechowski. Rząd miał czas na realizację płatności z tytułu wyroków ETPC do soboty.

Pieniądze zostały przekazane

- W przypadku jednej osoby odszkodowanie zostało przekazane na wskazany przez adwokatów rachunek bankowy. W przypadku drugiej osoby, która jest objęta międzynarodowymi sankcjami, złożyliśmy do sądu wniosek o utworzenie specjalnego depozytu. Środki na tym depozycie będą czekały, aż dana osoba będzie w stanie z nich korzystać - poinformował rzecznik.

Trybunał odrzucił odwołanie Polski

W lutym Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu odrzucił odwołanie Polski od wyroku z lipca ubiegłego roku, w którym uznał, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka w sprawie więzień CIA. Sędziowie uwzględnili skargi na Polskę złożone przez Palestyńczyka Abu Zubajdę i Saudyjczyka Abd al-Rahim al-Nashiriego. Obaj twierdzą, że w latach 2002-2003 zostali - za przyzwoleniem polskich władz - osadzeni przez CIA w tajnym więzieniu w Polsce, gdzie CIA ich torturowała.

"Polska naruszyła konwencję praw człowieka"

W wyroku ETPC stwierdził siedem naruszeń przez Polskę konwencji praw człowieka. Uznano, że Polska naruszyła m.in. zakaz tortur i nieludzkiego traktowania, gdyż miała obowiązek upewnić się, czy osoby pozostające pod jej jurysdykcją nie są poddane torturom. Zarazem podkreślono, że tortury skarżących w ośrodku wywiadu w Starych Kiejkutach były "wyłączną odpowiedzialnością" CIA. Trybunał uznał też, że Polska nie wywiązała się z obowiązku współpracy z nim, a polskie śledztwo jest nieefektywne. Oddalono skargę tylko co do naruszenia zasady wolności wypowiedzi. Skarżącym przyznano po 100 tys. euro zadośćuczynienia (plus 30 tys. euro Abu Zubajdzie). Trybunał uznał za "wystarczająco przekonujące" twierdzenia skarżących o uwięzieniu i torturowaniu m.in. dlatego, że polski rząd temu nie zaprzeczył.

Więzienia CIA w Polsce - czytaj więcej >>>

W wyroku ETPC wskazał, że al-Nashiri został narażony na ryzyko skazania na karę śmierci przez komisję wojskową USA - wobec czego zobowiązania wynikające z Konwencji wymagały od Polski poszukiwania sposobów, aby to ryzyko "usunąć jak najszybciej" - przez zabiegi u władz USA. Polski rząd wystąpił do USA o gwarancje dla al-Nashiriego.

"W Polsce był ośrodek CIA"

Domniemanie, że w Polsce - i w kilku innych krajach europejskich - mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 rokuć na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu lotniska wojskowego w Szymanach na Mazurach.

Powiązany Artykuł

Z opublikowanego w grudniu 2014 roku raportu Senatu USA wynika, że techniki, których używali agenci CIA, przesłuchując podejrzanych o terroryzm, obejmowały m.in. podtapianie, pozbawianie snu, utrzymywanie w trudnej pozycji przez długi czas. Senatorowie wskazali też, że CIA wprowadzała w błąd polityków i opinię publiczną, gdyż jej przesłuchania były "o wiele bardziej brutalne", niż agencja kiedykolwiek informowała. Według raportu wzmocnione techniki przesłuchań były nieskuteczne i nigdy nie dostarczyły informacji, które miałyby doprowadzić do udaremnienia nieuchronnego zagrożenia terrorystycznego.

Polskie śledztwo trwa

Krakowska prokuratura, prowadząca trwające od 2008 roku śledztwo w sprawie tajnych więzień CIA w Polsce, ujawniła, że zarzuty przedstawiono jednej osobie. Nie podano ani kto to jest, ani kiedy zarzuty postawiono. Media podają, że chodzi o b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego.

W poniedziałek poinformowano, że śledztwo zostało przedłużone do 11 października.

PAP/asop

Polecane

Wróć do strony głównej