David Cameron naciska na UE przed referendum. Reforma Europy
Premier Wielkiej Brytanii rozpoczyna rozmowy z Brukselą o reformie Unii Europejskiej. W Rydze, przy okazji spotkania poświęconego Partnerstwa Wschodniego, podkreślił, że jest zdeterminowany w tej kwestii.
2015-05-22, 22:20
Posłuchaj
Brytyjski premier wyraził nadzieję, że uda mu się zaostrzyć warunki migracji ludności między państwami Unii Europejskiej. Wierzy też, że zdoła uzyskać zwolnienie Londynu od dalszego zacieśniania unii politycznej. Powiedział, że jest dobrej myśli, choć zastrzegł, że nie przyjechał na Łotwę, "aby uzurpować dla swoich celów szczyt poświęcony Partnerstwu Wschodniemu". Ale - dodał - oczywiście na takim szczycie jest okazja porozmawiać z innymi premierami i prezydentami i zrobić pierwszy krok.
Brytyjski premier uzasadnił też, dlaczego jest optymistą jeśli chodzi o uzyskanie od Unii tego, czego oczekuje. - Wielka Brytania - powiedział Cameron - skorzysta na zreformowaniu Unii, ale i zreformowana Unia skorzysta na brytyjskim członkostwie. Zaznaczył, że Brytyjczycy wnoszą netto więcej do Unii niż pobierają, są drugą co do wielkości gospodarką Europy, wiodącą potęgą wojskową, mają największą sieć placówek dyplomatycznych i największy program pomocowy.
Brytyjski premier przyznał, że będą to trudne rozmowy. - Spodziewam się, że będą wzloty i upadki. Raz usłyszymy, że coś jest możliwe, następnego dnia, że inna rzecz jest niewykonalna. Jedno jest pewne - że jestem zdeterminowany, by doprowadzić do obiecanej Brytyjczykom reformy Unii Europejskiej - mówił David Cameron. Zapowiedział też, że w przyszłym tygodniu odbędzie rozmowy na ten temat w Paryżu i Berlinie.
W Wielkiej Brytanii ma odbyć się referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej. Początkowo mówiło się, że dojdzie do niego w 2017 roku. Teraz wiele wskazuje jednak na to, że zostanie zorganizowane już w przyszłym roku. Cameron mówi, że chce doprowadzić do reformy UE, by Brytyjczycy "mogli dokonać właściwego wyboru" w trakcie referendum na temat członkostwa kraju w Unii.
REKLAMA
Po wygranych wyborach parlamentarnych Cameron mówił, że to zwycięstwo daje jego partii mandat do prowadzenia "trudnych" rozmów ws. renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa w UE. Przed wyborami obiecał, że doprowadzi do renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa np. w takich sprawach jak imigracja, i przywróci Londynowi uprawnienia, których zrzekł się na rzecz Brukseli.
IAR/PAP/fc
REKLAMA
REKLAMA