Irlandczycy powiedzieli "tak" jednopłciowym małżeństwom. "To wymaga głębszej refleksji"
Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin uważa, że wynik referendum, w którym Irlandczycy opowiedzieli się za legalizacją małżeństw osób tej samej płci, wymaga głębokiej refleksji Kościoła nad rewolucją kulturową. Dodał, że nie wszyscy ludzie Kościoła ją dostrzegli.
2015-05-24, 19:42
Posłuchaj
W wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Stampa" abp Martin przyznał, że zwycięstwo zwolenników małżeństw homoseksualnych zapowiadała już sama bardzo wysoka frekwencja.
Metropolita Dublina w reakcji na zarzuty katolickiej irlandzkiej prawicy, że zrobił zbyt mało, aby wesprzeć front przeciwników tego rozwiązania, odpowiedział, że skala poparcia dla małżeństw osób jednej płci zaskoczyła nawet inicjatorów referendum.
- Kościół musi zastanowić się, kiedy zaczęła się ta rewolucja kulturowa i dlaczego niektórzy z tych, którzy w nim są, odmówili dostrzeżenia tych zmian - oświadczył abp Diarmuid Martin.
Według niego konieczne są też zmiany w duszpasterstwie młodzieży. To głosy młodych ludzi - przypomniał - zadecydowały o wyniku. - A 90 procent młodych ludzi, którzy głosowali na tak, chodziło do szkół katolickich - zauważył.
REKLAMA
"To nie spisek"
Arcybiskup stolicy Irlandii wyraził opinię, że w wyniku referendum nie należy dopatrywać się żadnego "spisku". To głosowanie - ocenił - odzwierciedla rewolucję kulturową i świadczy o znacznie głębszym zjawisku.
Abp Martin opowiedział, że podczas wizyty irlandzkich biskupów w Watykanie poprzedni papież Benedykt XVI zapytał ich na początku, jakie są punkty zbieżne między Kościołem katolickim a ośrodkami, w których kształtuje się kultura tego kraju. - Na to pytanie papieża Ratzingera trzeba znaleźć odpowiedź - dodał.
W opinii arcybiskupa Dublina konkretne skutki referendum są "nie do przewidzenia". - Małżeństwo kościelne jest także ślubem cywilnym, a gdy pary gejowskie spotkają się z odmową jego udzielenia ze strony proboszcza, mogłyby zwrócić się do sędziego, oskarżając nas o dyskryminację, jeśli ustawodawca nie wyznaczy limitów - podkreślił.
Dodał, że do problemów może też dojść w szkołach katolickich. - Nauczyciele wychowania obywatelskiego będą zobowiązani mówić, że małżeństwo to także takie między osobami tej samej płci - powiedział abp Martin.
REKLAMA
Według niego Kościół nie mógł zrobić nic więcej. Mówiąc o powodach zwycięstwa "tak" w referendum, oświadczył, że w Irlandii znajdują się siedziby takich wielkich firm, jak Twitter i Google, które - jak dodał - opowiedziały się za poparciem tego rozwiązania.
- Ludzie zaś bali się, że zwycięstwo "nie" odizolowałoby i zniszczyłoby, także ekonomicznie, kraj - podsumował metropolita.
Źródło: RUPTLY/x-news
REKLAMA
mr
REKLAMA