Polski Prokurator Generalny spotka się na Dominikanie z ofiarami księdza G.
Sprawa śledztw ws. pedofilii polskich duchownych - to jeden z tematów wizyty prokuratura generalnego Andrzeja Seremeta na Dominikanie. Składa ją na zaproszenie jego tamtejszego odpowiednika - Francisco Dominqueza Brito.
2015-05-28, 16:18
Jak wyjaśnił rzecznik Seremeta prokurator Mateusz Martyniuk, wizyta ma przede wszystkim związek z postępowaniami w sprawie pedofilii - co do byłego ks. Wojciecha G. oraz byłego abp. Józefa Wesołowskiego.
Wojciech G. został już skazany na 7 lat więzienia przez sąd w Wołominie. Polskie postępowanie w sprawie byłego abp. Józefa Wesołowskiego zostało zawieszone, a prowadzone na Dominikanie, przekazane stronie watykańskiej.
W grudniu ub.r. Brito złożył wizytę w Polsce. W związku z tym, że Polski i Dominikany nie łączy żadna umowa, zaczęto wtedy rozmowę nad memorandum o współpracy prokuratur generalnych obu krajów. Ma ono być zawarte podczas obecnej wizyty, która potrwa do końca tygodnia.
- Oczekujemy sprawiedliwego, wysokiego wyroku, jaki zadowoli opinię publiczną na Dominikanie, która domaga się sprawiedliwości - mówił wtedy w Warszawie Brito o sprawie ks. G. Wskazywał on na powagę czynów popełnionych przez obu duchownych.
REKLAMA
Dobrowolne poddanie się karze
W marcu br. Sąd Rejonowy w Wołominie przychylił się do wniosku G. o dobrowolne poddanie się karze za molestowanie nieletnich na Dominikanie i w Polsce, zaakceptowanym przez prokuratora i pełnomocników ośmiu ofiar G. Został on uznany za winnego wszystkich stawianych mu 10 zarzutów, w tym ośmiu dotyczących "obcowania płciowego z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczenia się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej". Najwyższą cząstkową karą wymierzoną mu za to było 3,5 roku więzienia; wyrok łączny to 7 lat.
Mocą wyroku, G. ma też zapłacić w sumie 155 tys. zł tytułem "częściowego zadośćuczynienia za krzywdę" ośmiu pokrzywdzonym - sześciu z Dominikany i dwóm z Polski. Najwyższe zadośćuczynienie dostał pokrzywdzony z Dominikany - 40 tys. zł; najniższe to 10 tys zł. Ponadto sąd orzekł wobec G. 15-letnie zakazy pracy z młodzieżą oraz zbliżania się do pokrzywdzonych.
- To stan psychiczny i cała otoczka wokół sprawy zdecydowały prawdopodobnie, że mój klient poddał się karze - mówił mec. Michał Szreniawa, obrońca G. - Psychicznie nie wytrzymywał; uznał, że tak będzie dla niego lepiej; jego zdaniem jest osobą niewinną - oświadczył. Warunkiem poddania się karze jest m.in. brak sprzeciwu prokuratury i pokrzywdzonych - nie jest zaś nim brak formalnego przyznania się do winy przez oskarżonego.
Ksiądz G. skazany za pedofilię>>>
REKLAMA
Pełnomocnicy ofiar G. wyrazili nadzieję na zapłatę przez G. zasądzonych kwot, bo "poddając się karze, wskazywał swoje możliwości". Podkreślili, że możliwe są jeszcze procesy cywilne pokrzywdzonych wobec G. o odszkodowania.
Zdaniem prok. Radosława Cieślińskiego G. może odbywać karę w systemie terapeutycznym, ale o tym zdecyduje postępowanie wykonawcze.
TVP/x-news
REKLAMA
W 2013 r. ks. G. - wówczas zakonnik michalita - zaprzeczał, by dopuszczał się molestowania dzieci. Sugerował, że oskarżenia sfabrykowali ci, którym nie podobało się to, co robił na Dominikanie; wskazał na antynarkotykowy program, który wprowadzał w okolicy, gdzie pracował. Na jego własną prośbę w lutym br. Watykan przeniósł go do stanu świeckiego.
Ze śledztwa warszawskiej prokuratury do odrębnego postępowania wyłączono sprawę obcowania płciowego z małoletnimi poniżej 15. roku życia na Dominikanie przez Józefa Wesołowskiego - jako obywatela polskiego pełniącego obowiązki nuncjusza apostolskiego w tym kraju. Postępowanie to zawieszono pod koniec ub.r. z braku pomocy prawnej z Watykanu.
Historyczny proces w Watykanie
Wkrótce ma rozpocząć się w Watykanie proces abp. Wesołowskiego, pierwszy w historii w sprawie pedofilii. Będzie to jednak możliwe dopiero po uprawomocnieniu się wyroku trybunału kanonicznego, który wydalił go ze stanu kapłańskiego - Wesołowski odwołał się.
W 2013 r. Episkopat Polski przyjął trzy aneksy do zatwierdzonych w 2012 r. wytycznych co do procedur reagowania na przypadki pedofilii wśród duchownych. Zgodnie z aneksami, zgłoszenie do prokuratury przypadku pedofilii pozostawiono w gestii ofiary. Niedawno podano, że od 2010 do 2013 r. przynajmniej 19 księży skazano w Polsce za czyny seksualne z małoletnimi.
REKLAMA
PAP/iz
REKLAMA