Szef Pentagonu: USA powinny zwiększyć swoją obecność wojskową w Europie

Szef Pentagonu przyznał, że dotychczasowe międzynarodowe sankcje gospodarcze wobec Rosji nie powstrzymały jej wspierania separatystów na wschodzie Ukrainy. Jego zdaniem, prezydent Rosji Władimir Putin może zastosować podobną taktykę wobec innych państw regionu.

- Musimy uznać fakt, że przynajmniej na razie Putin nie wydaje się zmieniać swojej polityki. Dlatego musimy, w dłuższej perspektywie, dostosować się do tej sytuacji - powiedział Carter. Chodzi między innymi o zwiększenie liczby manewrów sił zbrojnych USA oraz programów szkoleniowych w krajach Europy Wschodniej.

Carter nazwał taktykę Rosji w rejonie Europy Wschodniej jako mieszaninę podstępów, gróźb i manipulacji informacjami.

W czwartek Biały Dom poinformował, że na szczycie G7 prezydent USA Barack Obama zamierza zaapelować do Unii Europejskiej o utrzymanie presji na Rosję, zwłaszcza o przedłużenie sankcji gospodarczych. - Zawsze mówiliśmy, że będą dodatkowe konsekwencje dalszej agresji Rosji - oświadczył zastępca doradcy do spraw bezpieczeństwa Ben Rhodes. - Ale najpilniejsze dziś jest utrzymanie jedności w sprawie sankcji, które już wdrożyliśmy i które mają bardzo poważne konsekwencje dla rosyjskiej gospodarki - dodał.

Przywódcy siedmiu najbardziej rozwiniętych krajów świata - USA, Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanady, Włoch i Japonii - spotkają się 7 i 8 czerwca na zamku Elmau, w Bawarii, w Niemczech. Rosja została wykluczona z tych spotkań w ubiegłym roku, po tym jak dokonała aneksji Krymu naruszając suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy.

Sprawie sytuacji na Ukrainie poświęcone będzie spotkanie Obamy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, które ma się odbyć jeszcze przed szczytem.

PAP/asop