Kim jest kandydatka PO na marszałka Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska (sylwetka)
- Mam mnóstwo wad. Jestem naiwna, bywam choleryczna - może już nie rzucam talerzem, ale też się denerwuję - i uparta. I niekiedy sobie myślę, że może jestem silna, bo nigdy nie byłam sama. Nigdzie sama nie wyjechałam, nawet w kinie nie byłam. Może powinnam to zmienić? - mówiła kilka lat temu w wywiadzie dla "Pani" Małgorzata Kidawa-Błońska.
2015-06-15, 21:22
Małgorzata Kidawa-Błońska, rzeczniczka rządu w gabinetach Ewy Kopacz i Donalda Tuska, jest kandydatką PO na marszałka Sejmu.
Po raz pierwszy Kidawa-Błońska została rzeczniczką rządu w styczniu 2014 roku. Zastąpiła wtedy jednego z najbliższych współpracowników premiera Donalda Tuska - Pawła Grasia. We wrześniu ubiegłego roku - wraz ze zmianą premiera - przestała być rzecznikiem rząd. W lutym tego roku - po dymisji Iwony Sulik - powróciła na dawne stanowisko.
"Staram się nie urazić osoby zadającej pytanie"
- Staram się, żeby dziennikarze dosyć szybko dostawali wyczerpujące odpowiedzi na swoje pytania. Czasami zdarza się, że otrzymuję - delikatnie mówiąc - zaskakujące pytania. Wtedy trudno jest odpowiedzieć, żeby nie urazić osoby zadającej pytanie - tak mówiła o swojej pracy.
Kidawa-Błońska jest prawnuczką prezydenta Stanisława Wojciechowskiego i premiera Władysława Grabskiego. - Dużo o nich w dzieciństwie słyszałam, ale bardziej w kontekście tego, komu pomogli, co zrobili dobrego dla Polski - wspominała.
REKLAMA
"Czasem wydaje się zbyt wyciszona"
Sama dobrze starała się wypełniać rolę posła, o czym może świadczyć fakt, że kilkakrotnie wygrywała rankingi tygodnika "Polityka" na najlepszych parlamentarzystów. - Czasem wydaje się zbyt wyciszona, ale na tle sejmowego rozgardiaszu jest gwiazdą powagi i rozwagi. Okazuje się, że można bez agresji, z uśmiechem mówić nawet rzeczy ostre i przykre - w taki sposób uzasadniono przyznanie jej nagrody w jednym z rankingów "Polityki".
Jest żoną reżysera filmowego Jana Kidawy-Błońskiego.
PAP/asop
REKLAMA